Przestępcy weszli do siedziby urzędu nie niepokojeni przez nikogo. Byli ubrani w mundury agencji ochroniarskiej. Dokonali napadu tuż po tym jak kasjerki przyjechały z banku z pieniędzmi na wypłaty. Konwojowały pieniądze pod okiem ochroniarzy. Urząd marszałkowski w Toruniu nie ma żadnej dodatkowej ochrony. Na co dzień wejścia pilnuje tylko portier.