Pięć dni temu Sławomir Dębski nie został wpuszczony do Rosji. Poinformowano go, że ma trzyletni zakaz wjazdu do kraju. Jak oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Moskwie, jest to reakcja na "nieprzyjazne działania władz polskich wobec politologów rosyjskich, którzy zostali pewien czas temu, z inicjatywy Warszawy, pozbawieni wstępu do strefy Schengen". Dyrektor PISM powiedział w radiowej Jedynce, że ma bilety na mistrzostwa i paszport kibica, wystawiony przez światową federację piłkarską FIFA. Dodał, że chce wyjaśnić u władz rosyjskich i w FIFA, czy może pojechać na mundial. Paszport kibica zastępuje wizę rosyjską, więc Sławomir Dębski uważa, że nie musi się o nią starać. Przyznał jednak, że rosyjskie władze mogą się powołać na wydany zakaz wjazdu do kraju.Dębski ocenił że to Rosja jest odpowiedzialna za to, iż "polsko-rosyjski dialog jest praktycznie martwy". "Polscy politycy ograniczają kontakty z Rosją", gdyż - jak zaznaczył - jest ona "krajem toksycznym". "Rosja prowadzi politykę w sposób, który nie jest akceptowalny przez cywilizowany świat" - oświadczył dyrektor PISM. Dodał, że Moskwa używa wojny jako instrumentu polityki, co jest zakazane przez prawo międzynarodowe i Kartę Narodów Zjednoczonych.