- To byłby pierwszy raz w wolnej Polsce, by klub parlamentarny nie miał swojego marszałka - tak Stefan Niesiołowski skomentował pomysł Prawa i Sprawiedliwości, by Nowoczesna i Polskie Stronnictwo Ludowe nie miały wicemarszałków, reprezentujących te partie w prezydium Sejmu.
- Nie wiem, czy inne kluby się na to zgodzą, ale jeżeli PiS chce tak zrobić, to wszyscy powinniśmy to zbojkotować, PiS by dostało nauczkę - dodał Stefan Niesiołowski.
- Partia, która wygrała wybory, powinna mieć większość także w prezydium - przekonywała z kolei Beata Kempa, posłanka Zjednoczonej Prawicy.