W samej Stalowej Woli stan alarmowy na Sanie jest przekroczony o 32 centymetry. Lepiej jest nad Wisłoką. Tam w kilku powiatach odwołano już pogotowie przeciwpowodziowe. W dwóch głównych zbiornikach retencyjnych regionu w Solinie i Besku tworzona jest rezerwa na przyjęcie wody spływającej z gór z topniejącego śniegu. Ze zbiornika w Besku wypuszcza się teraz więcej wody niż napływa.