Sąd Najwyższy zobowiązał prokuraturę do przedstawienia w ciągu miesiąca "jednolitego i wewnętrznie niesprzecznego stanowiska", co do nowych faktów lub dowodów w sprawie Arkadiusza Kraski. Tym samym SN odroczył sprawę wznowienia postępowania wobec skazanego 18 lat temu na dożywocie Kraski. Sprawa Kraski była szeroko opisywana w mediach. Mężczyzna 7 marca 2001 r. został skazany przez Sąd Okręgowy w Szczecinie na dożywocie za przypisane mu podwójne zabójstwo we wrześniu 1999 r. Wyrok ten utrzymał 3 lipca 2001 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Dzisiejsze posiedzenie SN odbyło się z udziałem stron - na salę weszli Arkadiusz Kraska, jego obrońca i prokurator. Posiedzenie było jednak niejawne dla publiczności. Sprawę rozpatrywała Izba Karna SN w składzie: Barbara Skoczkowska, Piotr Mirek i Jacek Błaszczyk, który jest jej sprawozdawcą. "Ludzie, tu chodzi o moje życie" Skazany powiedział dziennikarzom, że jest zawiedziony postanowieniem Sądu Najwyższego o odroczeniu postanowienia w jego sprawie. "Cały czas człowiek porusza się w tej całej matni i nie wie, co ma ze sobą zrobić. Przecież na jakiejś podstawie wypuszczono mnie z więzienia. Ludzie, tu chodzi o moje życie, życie mojej rodziny. To nie są żarty. 20 lat to już chyba wystarczy. Nie jestem w stanie pojąć, o co w tym wszystkim chodzi" - zaznaczył. Wniosek o wznowienie sprawy i - pierwotnie - uniewinnienie Kraski złożyła w marcu br. Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Na początku lipca do SN wpłynęło kolejne pismo prokuratury, w którym zmieniono wniosek ws. Kraski i zwrócono się o wznowienie sprawy oraz przekazanie jej sądowi I instancji do ponownego rozpoznania zamiast uniewinnienia. "Nie wiemy, czego prokurator oczekuje" Mecenas Kałużny po ogłoszeniu postanowienia sądu podkreślił, że stanowisko prokuratury jest dla niego niezrozumiałe. "Postanowienie sądu oznacza, że błędy prokuratury, które zostały obecnie popełnione, powodują, że błędy popełnione przez organy ścigania 20 lat temu, nie zostały dziś naprawione. Oczekujemy teraz na jednoznaczne stanowisko prokuratury" - zaznaczył adwokat. Jak dodał, wniosek główny prokuratury, w tym bardzo obszerny materiał dowodowy, w sposób jednoznaczny dowodzi niewinności Arkadiusza Kraski. "Natomiast tutaj nagle mamy taką zmianę stanowiska... Nie rozumiem tego" - podkreślił. Zdaniem mec. Kałużnego wszystkie dowody zawarte w pierwszym wniosku prokuratury wystarczą do uniewinnienia Kraski. "SN chce sprecyzowania wniosku przez prokuratora, albowiem ostatnie pismo prokuratora, które wpłynęło kilka dni temu, sprawiło (że) tak naprawdę nie wiemy, czego prokurator oczekuje i jaka jest jego ocena dowodów" - podkreślił. "Wszyscy widzą, że to jest zabawa życiem" Natomiast Kraska zapewnił, że stara się żyć normalnie. "A tu znowu nie jestem w stanie. Wszyscy widzą, że to jest zabawa życiem. Ktoś się po prostu stara bawić w Boga. Jestem niby wolny, ale wolny nie jestem" - dodał. Zaznaczył też, że na kasecie VHS z monitoringu z miejsca strzelaniny, która została dołączona przez prokuraturę do materiału dowodowego, jest dowód na jego niewinność. "Tam jest pokazana moja niewinność" - zaznaczył.