- Doświadczenie z ostatnich kampanii i samorządowych, i parlamentarnych pokazuje, że Kościół, księża angażowali się w agitację wyborczą konkretnych polityków i partii, rozdając ulotki, gazety, wywieszając plakaty, a nawet banery na ogrodzeniach kościołów - podkreślił rzecznik SLD <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-dariusz-jonski,gsbi,1789" title="Dariusz Joński" target="_blank">Dariusz Joński</a> na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.- Uważamy, że agitacji wyborczej w Kościele być nie powinno, dlatego też chcemy jej zakazać - oświadczył poseł. Przypomniał, że rozdział Kościoła od państwa gwarantuje konstytucja. - Chcemy pomóc Kościołowi, uwolnić go od polityki - zaznaczył rzecznik Sojuszu. Kodeks wyborczy w obecnym kształcie (art. 108) zabrania prowadzenia agitacji wyborczej m.in. na terenie urzędów administracji rządowej i samorządowej, sądów, jednostek wojskowych, a także zakładów pracy, jeśli w swym sposobie i formie zakłóca ona normalne funkcjonowanie tych zakładów. SLD chce do art. 108 dodać punkt, zgodnie z którym agitacja byłaby niedopuszczalna też "na terenie kościołów i miejscach kultu religijnego innych związków wyznaniowych". Za złamanie zakazu prowadzenia tam agitacji groziłaby grzywna, identyczna jak w przypadku pozostałych miejsc, o których mówi Kodeks wyborczy. Poseł Piotr Chmielowski powiedział, że w tej sprawie Sojusz liczy na poparcie PO. - Będziemy apelowali do PO, by to uchwalić, bo wszystkie partie, które są partiami lewicowymi, czy centrowymi w jakimś sensie są dotknięte tą sytuacją - zaznaczył. Jego zdaniem zmianę z zadowoleniem przyjąć powinien też prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-bronislaw-komorowski,gsbi,1500" title="Bronisław Komorowski" target="_blank">Bronisław Komorowski</a>. - Kiedyś w jednym z wywiadów radiowych prezydent opowiedział zdarzenie, które spotkało go kiedyś w kościele, gdy siedział w pierwszych ławach. Usłyszał od proboszcza podczas kazania, że nie należy głosować na Platformę Obywatelską, a wtedy był kandydatem do Sejmu z PO. Przypuszczam więc, że pan prezydent również taką ustawę podpisze - zaznaczył Chmielowski.