Służbowa limuzyna, wioząca szefa BOR Andrzeja Pawlikowskiego, miała potrącić rowerzystkę. Do wypadku doszło w centrum Warszawy. Sprawę zatuszowano - czytamy w dzisiejszym "Super Expressie".
Tabloid informuje, że sprawa została potwierdzona przez dziennikarzy w dwóch niezależnych źródłach. "Zrelacjonował ją nam nasz informator, który miał dość zamiatania sprawy pod dywan" - wyjaśnia dziennikarz "SE". Jedynym śladem po wypadku mają być zdjęcia uszkodzonej opony w samochodzie, które publikuje gazeta.
Według "SE", wypadek miał miejsce w grudniu zeszłego roku przy ul. Belwederskiej. Auto miało zahaczyć bokiem o rowerzystkę. Kobiecie nic poważnego się nie stało.
Z ustaleń "SE" w samochodzie została uszkodzona opona. Auto odstawiono do naprawy, "ale informacji - z jakiego powodu zostało uszkodzone - trudno szukać w oficjalnych wpisach w Biurze".
Tabloid poprosił o komentarz w tej sprawie szefa BOR. Rzecznik biura, poinformowała "SE", że "Pawlikowski nie będzie komentował sprawy".
Gazeta poprosiła też o odniesienie się do sprawy wiceszefa MSWiA. "Nic nie wiem o zdarzeniu" - odpowiedział Andrzej Zieliński, jednocześnie zaznaczając, że odniesie się do sprawy po jej wyjaśnieniu.
Więcej w "Super Expressie"