- Byłem tu wiele razy i zawsze jak przyjeżdżam, to jak do siebie. Zawsze tu się dobrze czuję - nadmienił. Podkreślił, że Trójmiasto, że także ważne miejsce dla Platformy Obywatelskiej. - Tu się wszystko zaczynało w 2001 r., ale też i lata wcześniej, bo w 1970 r. i sierpniu 1980 r. Dla Platformy Obywatelskiej to jest magiczne miejsce, gdzie wszystko się zaczęło, ale też i miejsce, gdzie pokazaliśmy w 2001 r., jak jesteśmy w stanie wiązać dwie rzeczy, dwie instytucje, dla filary, które były niezbędne przy powstawaniu Platformy i ciągle - jestem o tym przekonany - są dla niej czymś bardzo istotnym, czyli dobrą tradycję tych miejsc i ziem, ten dobrze rozumiany nowoczesny konserwatyzm z poczuciem wolności, które zawsze tu w Trójmieście było najświętsze przez morze i otwarcie na świat - mówił. Jak dodał Schetyna, "wielki sojusz konserwatystów i liberałów, tradycji i wolności stworzył najpierw Solidarność, a później Platformę Obywatelską". - W dzisiejszym dniu Platformy Obywatelskiej mówiąc o tym, co planujemy zrobić w przyszłości, odwołujemy się do tej tradycji i historii. Bo przecież dzisiaj dziedzictwem Solidarności jest ciągle wolność i samorządność, które nie tylko w Trójmieście, ale na całym Pomorzu jest czymś świętym, ważnym, kultowym i podstawowym. Przez tę samorządność i jej sukces ten region, jak żaden inny, tak dobrze się rozwija, tak dobrze korzysta z tych ostatnich lat obecności Polski w Unii Europejskiej, dlatego nie przypadkiem <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-platforma-obywatelska,gsbi,40" title="Platforma Obywatelska" target="_blank">Platforma Obywatelska</a> wygrywa tu wszystkie wybory i samorządowe, i parlamentarne - powiedział b. szef MSZ. Dodał, że dziś PO przystępuje "do takiego czasu konsolidacji i odbudowy wspólnoty, przekonania, że jest bardzo trudny czas dla nas wszystkich, dla Polski". - To co widzimy w ostatnich dniach i tygodniach w parlamencie, widzimy to zawłaszczanie wolności, bezprzykładny atak na <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" title="Trybunał Konstytucyjny" target="_blank">Trybunał Konstytucyjny</a>, wcześniej na funkcjonowanie służb specjalnych - ocenił. - Dzisiaj mówi się o mediach publicznych, ale wiemy też, że w perspektywie najbliższych tygodni i miesięcy celem będzie polski samorząd. Dlatego bardzo wyraźnie tutaj mówimy, że będziemy bronić polskiego samorządu, tak samo jak polskiej wolności - to jest filar i fundament tego, że Polska jest krajem, z którego wszyscy jesteśmy dumni, którego pozycja jest tak wielka w Europie i świecie. Nie pozwolimy na to, aby tę opinię o Polsce zszargać i będziemy bardzo twardo bronić wolności i samorządności - zadeklarował Schetyna. Mówił też, że PO jest w stanie wygrać wybory samorządowe za trzy i parlamentarne za cztery lata. - Jesteśmy przekonani, że jesteśmy w stanie to zrobić tylko wtedy, gdy będziemy razem, kiedy wszyscy ludzie Platformy Obywatelskiej, a także, a może przede wszystkim, jej liderzy będą to podkreślać i będą to czuć, i będą pracować na tę rzecz. Ja deklaruję taką wolę, wierzę, że wszyscy spotkamy się w tym wielkim projekcie, wielkim pomyśle politycznym. Po 15 latach odbudowujemy Platformę, budujemy ją na nowo do zwycięstw takich jak te z lat 2007, 2009 i 2011, ale także taką, która sięgnie do emocji z 2001 r., kiedy wszyscy byliśmy razem - mówił Schetyna. Rywalem Schetyny w walce o przywództwo w PO jest były szef MON <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-siemoniak,gsbi,1621" title="Tomasz Siemoniak" target="_blank">Tomasz Siemoniak</a>.