Tego już nie da się utrzymywać w granicach Polski. Sprawa wywołuje wiele emocji na Zachodzie, przede wszystkim w Brukseli i Strasburgu - skomentował w czwartek kandydat na szefa PO Grzegorz Schetyna informację o planowanej debacie w PE ws. sytuacji w Polsce.
Polityk przypomniał, że podczas niedawnej wizyty w Brukseli prosił o przesunięcie debaty na temat Polski. "Prosiłem o jej przesunięcie, bo wydawało nam się wtedy jeszcze, że możemy w Polsce załatwić nasze sprawy. Zawsze taka lekcja pouczania, czy udzielania wskazówek i reprymendy nie jest przyjemna (...). Tego już nie da się utrzymywać w granicach Polski. Sprawa wywołuje wiele emocji na Zachodzie, przede wszystkim w Brukseli i Strasburgu" - powiedział Schetyna, który w ramach kampanii wyborczej na przewodniczącego PO spotkał się w Bielsku-Białej z działaczami partii.
Jak dodał debata w Parlamencie Europejskim "nie będzie dla nas przyjemna". Zaznaczył jednak, że jego środowisko musi robić wszystko, żeby pokazać, że "nie jest tak, iż Polska wybrała taką drogę i akceptuje taki sposób łamania prawa". "(...) Wszystkie ręce na pokład. Będziemy (...), jeśli będzie taka potrzeba, a wydaje się, że będzie, informować opinię europejską i światową o tym wszystkim, co tu się dzieje" - powiedział.
Schetyna podczas konferencji prasowej zapowiedział, że PO wesprze inicjatywy podobne do sobotniej manifestacji Komitetu Obrony Demokracji. "(...) Większość w parlamencie ma PiS, ale nie tylko w parlamencie te sprawy będą się rozstrzygały. Jesteśmy gotowi do organizowania się i angażowania we wspieranie demonstracji, jak ta sobotnia" - mówił.
Polityk PO podkreślił, że jego formacja nie zgodzi się na "brak szacunku dla prawa, konstytucji, dla Polaków myślących inaczej", co zarzucił PiS. "Sądzę, że Polacy są zdumieni, iż w ciągu kilku tygodni mogliśmy tak zrujnować swoją opinię w Europie i postawić znak zapytania przy najbardziej podstawowych stwierdzeniach, jak konstytucja, prawo, demokracja. (...) My tego tak nie zostawimy. To nie jest kwestia reputacji jednej partii politycznej, PiS. To kwestia reputacji Polski" - wskazał.
Schetyna w ramach swojej kampanii przed wyborami szefa PO spotkał się w Bielsku-Białej z kilkudziesięcioma członkami lokalnych struktur partii z powiatów bielskiego, pszczyńskiego i cieszyńskiego. Jak mówił "wszystkim potrzebna jest silna Platforma Obywatelska, dobrze zorganizowana i gotowa, by być twardą opozycją, a w przyszłości wygrywać wybory parlamentarne".
W ostatnich wyborach parlamentarnych w okręgu obejmującym Bielsko-Białą oraz powiaty bielski, cieszyński i żywiecki zwyciężyło PiS z poparciem 40,42 proc. głosujących. PO była druga z 23,57 proc. Platforma zdobyła 2 z 9 mandatów. W porównaniu z poprzednią kadencją straciła trzy miejsca w Sejmie.