Do prokuratury trafiło zawiadomienie ws. wyboru Jacka Kurskiego na prezesa TVP - informuje "Rzeczpospolita".
Zawiadomienie złożył publicysta i reżyser Bogdan Czajkowski, który również kandydował na prezesa TVP.
Według Czajkowskiego podczas wyboru Jacka Kurskiego miało dojść do przestępstwa poświadczenia nieprawdy - chodzi o termin złożenia przez Kurskiego dokumentów w konkursie na szefa TVP.
Kurski miał złożyć dokumenty 15 września w Wydziale Podawczym Kancelarii Sejmu 20 minut po terminie. Gdyby tak rzeczywiście było, kandydatura zgodnie z regulaminem powinna zostać odrzucona.
"Rzeczpospolita" powołuje się na świadków, którzy na własne oczy widzieli spóźnienie Kurskiego. Jednym z nich jest prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i konkurent Kurskiego - Krzysztof Skowroński.
Według Bogdana Czajkowskiego, poświadczyć nieprawdę ws. terminu złożenia dokumentów miał urzędnik biura podawczego i sam Jacek Kurski.
Poseł PO Krzysztof Brejza wystąpił do marszałka Sejmu o udostępnienie nagrań z monitoringu przed wydziałem podawczym, jednak do tej pory kancelaria tego nie uczyniła.
Więcej w "Rzeczpospolitej".