Czołgi te były przygotowywane do sprzedaży Jordanii, jednak teraz koncepcja się zmieniła. Wstrzymanie transakcji "planowanej w jednym z krajów północnej Afryki" potwierdza w rozmowie z dziennikiem prezes Agencji Mienia Wojskowego Krzysztof Falkowski. Według informacji "Rzeczpospolitej", chodzi jednak o kraj na Bliskim Wschodzie. "Jeśli nie ma innego wyjścia, to racjonalne działanie" - komentuje w "Rz" Wojciech Łuczek, specjalista w zakresie obronności. Jak czytamy w dzienniku, czołgi można szybko odnowić w Zakładach Mechanicznych Bumar-Łabędy. Pozwoli to też zaoszczędzić na serwisie i szkoleniu załóg. Nowa polityka MON zakłada też zmianę odnośnie nieruchomości wojskowych, które miały być sprzedawane cywilom. "Dziś znów okazują się przydatne. Priorytet w ich przejmowaniu mają Wojska Obrony Terytorialnej" - czytamy.Więcej w "Rzeczpospolitej".