W przypadku gdyby Trybunał nie podjął decyzji o umorzeniu postępowania Rzecznik wniósł o rozpoznanie sprawy na rozprawie przez pełen skład sędziowski. Chodzi o postępowanie przed TK zainicjowane wnioskami o zbadanie konstytucyjności przepisów ustawy o KRS, które złożyły: grupa senatorów i sama KRS. Trybunał ma w tej sprawie zbadać konstytucyjność norm dotyczących sposobu wybierania sędziów w skład Rady oraz odwoływania się od uchwał Rady zwierających wnioski o powołanie sędziów. Głos Bodnara Według RPO wydanie przez TK wyroku w tej sprawie jest niedopuszczalne, ponieważ dochodzi do "sytuacji nadużycia praw procesowych". Zdaniem Rzecznika wniosek KRS został złożony "dla pozoru" i Rada w rzeczywistości nie chciała dowodzić niekonstytucyjności zakwestionowanych przepisów, ale uzyskać uznanie ich za zgodne z konstytucją. Ponadto - zaznaczył RPO - wniosek senatorów jest identyczny z wnioskiem KRS. RPO zawnioskował o uznanie za niekonstytucyjne przepisów przewidujących wybór 15 członków KRS-sędziów przez Sejm. Z kolei przepisy umożliwiające kandydatom na sędziów w sądach powszechnych, administracyjnych i wojskowych odwoływanie się od uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów RPO są w jego ocenie konstytucyjne. Wyrok w tej sprawie z wniosku KRS i grupy senatorów miał zostać ogłoszony 14 marca po rozpoznaniu wniosków przez pięcioosobowy skład orzekający w trybie niejawnym. Jednak prezes TK <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-julia-przylebska,gsbi,363" title="Julia Przyłębska" target="_blank">Julia Przyłębska</a> odroczyła ogłoszenie orzeczenia do 25 marca. Dlaczego odroczono ogłoszenie wyroku? Rzecznik Praw Obywatelskich jeszcze przed 14 marca sygnalizował, że w jego ocenie orzeczenie wydany w tym pierwotnym terminie może być nieważne, bo wyznaczenie daty ogłoszenia wyroku na dzień przypadający przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez RPO, stanowi "jaskrawe naruszenie" przepisów, poprzez "uniemożliwienie organowi konstytucyjnemu podjęcia stosownej decyzji w ustawowo wyznaczonym terminie". Ogłoszenie wyroku zostało jednak odroczone przez prezes Trybunału. Przyłębska przekazała wówczas, że dzień przed planowanym ogłoszeniem wyroku wpłynął do niej, jako do prezesa TK i przewodniczącej składu odrzekającego w tej sprawie, wniosek jednego z sędziów Trybunału. Jak mówiła był to "wniosek poza jakimikolwiek procedurami" zmierzający do tego, aby "skład orzekający podjął określone czynności w ramach orzekania". Jak dodała, informuje o tym, ponieważ "dla składu odrzekającego była to sytuacja zupełnie zaskakująca" i także dla niej jako sędzi "sytuacja niebywała". Zastępca rzecznika prasowego KRS sędzia Jarosław Dudzicz odnosząc się do odroczenia sprawy ocenił, że przyczyną odroczenia wyroku przez Trybunał było niezawiadomienie jednego z uczestników. "Przyczyną odroczenia, jak podała pani prezes, było bodajże niezawiadomienie jednego z uczestników postępowania i prawdopodobnie chodzi o kontrowersję, jaką podnosił Rzecznik Praw Obywatelskich, że o drugim wniosku do TK złożonym przez senatorów został zawiadomiony zbyt późno i nie miał tych 30 dni na złożenie pisemnego stanowiska" - podkreślił sędzia Dudzicz. Wniosek RPO Pismo Rzecznika z wnioskiem o przystąpienie do postępowania zostało skierowane do Trybunału w piątek. We wniosku RPO stwierdził, że wydanie przez TK wyroku w sprawie przepisów ustawy o KRS jest niedopuszczalne, ponieważ dochodzi do "oczywistej sytuacji nadużycia praw procesowych". RPO przypomniał przy tym, że do nadużycia prawa procesowego dochodzi, gdy strona działa w ramach swych uprawnień procesowych, ale faktyczny cel działania nie jest ukierunkowany na ochronę praw podmiotowych. "Wniosek Krajowej Rady Sądownictwa jest dokładnie wnioskiem złożonym dla pozoru i stanowi nadużycie praw procesowych. Krajowa Rada Sądownictwa nie chciała dowodzić niezgodności z Konstytucją zakwestionowanych przepisów ustawy o KRS i k.p.c., lecz doprowadzić do sytuacji, w której przepisy zostaną uznane za zgodne z Konstytucją" - zaznaczył RPO. Rzecznik zaznaczył też, że wniosek senatorów w tej sprawie jest identyczny z wnioskiem KRS, co - jego zdaniem - również stanowi nadużycie praw procesowych. RPO wystąpił też o wyłączenie ze sprawy sędziego Justyna Piskorskiego. Zdaniem RPO sędzia ten jest osobą nieuprawnioną do rozpoznania sprawy w Trybunale. Według Rzecznika, udział Piskorskiego w postępowaniu doprowadzi do nieważności tego postępowania. Wnosek KRS Uchwała Krajowej Rady Sądownictwa z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności przepisów ustawy o KRS została wysłana do TK w końcu listopada zeszłego roku. Przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur pytany wtedy przez PAP, dlaczego KRS podjęła decyzję o skierowaniu wniosku, mówił: "Kwestionuje się konstytucyjność przepisów ustawy o KRS i jednocześnie pomija się drogę sprawdzenia tej konstytucyjności, która jest przewidziana w polskim prawie poprzez zaskarżenie wskazanych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego. Tego się nie robi, a jednocześnie zadaje się pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE". We wnioskach zwrócono się także do TK o ocenę konstytucyjności przepisów umożliwiających kandydatom na sędziów w sądach powszechnych, administracyjnych i wojskowych odwoływanie się od uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów. "Instytucja odwołania od uchwał KRS do Sądu Najwyższego w sprawach dotyczących przedstawiania Prezydentowi RP wniosków o powołanie sędziów (...) jest rozwiązaniem dysfunkcjonalnym, przez co utrudnia realizację konstytucyjnych uprawnień organów władzy publicznej" - uzasadniła KRS Zaskarżono również przepis Kodeksu postępowania cywilnego, na podstawie którego Naczelny Sąd Administracyjny postanowił w zeszłym roku o wstrzymaniu wykonania kilku uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów SN. Według Rady, "przy pomocy tej normy NSA może władczo oddziaływać na procedurę powoływania sędziów, co stoi w sprzeczności z konstytucyjnymi przepisami dotyczącymi tego zagadnienia". Pierwotnie termin rozprawy w tej sprawie - wyłącznie w odniesieniu do wniosku KRS - był wyznaczony na 3 stycznia br., jednak na początku roku poinformowano, iż tamta rozprawa została odwołana. Natomiast, gdy w połowie lutego wpłynął do Trybunału wniosek grupy senatorów, który dotyczy generalnie tych samych kwestii, co wniosek KRS, oba wnioski TK połączył do wspólnego rozpoznania.