U co najmniej czterech nauczycieli z czterech różnych szkół zdiagnozowano zakażenie koronawirusem na rozpoczęcie roku szkolnego. Część szkół przechodzi na nauczanie zdalne.
W dwóch szkołach w woj. pomorskim wprowadzono zdalne nauczanie po tym, jak u dwóch nauczycieli pracujących w tych placówkach wykryto koronawirusa. W obu przypadkach wszyscy pedagodzy zostali objęci kwarantanną.
O wprowadzeniu zdalnego nauczania w dwóch pomorskich szkołach poinformowała Anna Obuchowska - zastępczyni pomorskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego.
Jak wyjaśniła, sytuacja dotyczy jednej placówki działającej na terenie powiatu kościerskiego i jednej z powiatu kartuskiego. W obu szkołach wykonane w ostatnim czasie badania potwierdziły SARS-CoV-2 u pojedynczych nauczycieli.
Ponieważ ci dwaj pedagodzy byli obecni na radach pedagogicznych organizowanych w placówkach, sanepid objął kwarantanną wszystkich pracowników obu szkół i wydał pozytywną opinię dotyczącą zdalnego nauczania. Potrwa ono co najmniej dwa tygodnie.
Sanepid nie informuje, o jakie konkretnie szkoły chodzi, ale - według lokalnych mediów - są to I Liceum Ogólnokształcące w Kościerzynie oraz Szkoła Podstawowa w Kiełpinie w powiecie kartuskim.
Obuchowska poinformowała, że także w jednej z gdańskich szkół stwierdzono zakażenie koronawirusem u jednego dziecka i jednego nauczyciela.
- Kilka osób jest na kwarantannie - podała Obuchowska, dodając, że dyrektor tej placówki nie wystąpił o zmianę trybu nauczania. - Rok szkolny rozpoczął się normalnie z zachowaniem zasad bezpieczeństwa - podkreśliła.
Poinformowano także, że do wtorku do państwowych powiatowych inspektorów sanitarnych (PPIS) z terenu woj. pomorskiego wpłynęły cztery wnioski dotyczące możliwości stosowania nauczania hybrydowego. Wszystkie dotyczyły szkół z terenu Gdańska.
- Trzy wnioski zostaną rozpatrzone negatywnie, odnośnie szkoły przyszpitalnej są przesłanki do wydania pozytywnej opinii przez PPIS w Gdańsku - wyjaśniła Obuchowska.
Również nauczycielka z Zespołu Szkół w Unisławiu (woj. kujawsko-pomorskie) jest zakażona koronawirusem. Dyrekcja placówki dostała informację o zakażeniu już po wtorkowym rozpoczęciu roku w placówce. Trwa postępowanie epidemiologiczne. Na kwarantannę kierowane są kolejne osoby — w tym dwoje uczniów.
- Informację o zakażeniu koronawirusem nauczycielki z Zespołu Szkół w Unisławiu dyrekcja placówki otrzymała od sanepidu dzisiaj. Ta osoba była chora i zgłosiła się na test, który niestety okazał się pozytywny - poinformował wójt gminy Unisław, Jakub Danielewicz.
Wójt dodał, że w największej szkole w jego gminie odbyło się we wtorek rano rozpoczęcie roku.
- Nikt nie wiedział wcześniej o tym zakażeniu. Trwa postępowanie epidemiologiczne. W tym momencie na kwarantannę trafili już dyrektor placówki oraz zastępca, a także kilku nauczycieli i dwoje uczniów. Dyrektor i wicedyrektor uczestniczyli dzisiaj w rozpoczęciu roku - przekazał wójt.
Poinformował, że w zespole szkół, na który składają się szkoła podstawowa, branżowa i liceum ogólnokształcące, uczy się kilkaset dzieci. Przyznał, że skierował do powiatowego sanepidu wniosek o przejście na tryb nauki zdalnej.
Danielewicz przekazał, że jest w kontakcie z sanepidem i uzyskał informacje o konieczności kwarantanny u osób z kontaktu, ale nie ma zgody na przejście na tryb zdalny.
Dyrektor szkoły zadecydował o wykorzystaniu godzin dyrektorskich do piątku 4 września.
- Chcemy dać sobie czas i poczekać na wyniki wszystkich testów, które zostaną przeprowadzone u osób kierowanych na kwarantannę. Do piątku uczniowie nie wrócą więc do szkoły. Co będzie dalej? Tego jeszcze nie wiemy - podkreślił wójt.
Zakażony nauczyciel szkoły uczestniczył w ostatnich dniach m.in. w radzie pedagogicznej, jak i innych spotkaniach związanych z ustaleniami odnośnie do kolejnego roku szkolnego. Miał też kontakt z dwójką uczniów.