Na terenie powstającej stacji Księcia Janusza, na głębokości 15 metrów, operator koparki został przysypany ziemią. Po akcji poszukiwawczej mężczyznę odnaleziono, ale okazało się, że nie żyje."To był nieszczęśliwy wypadek. Operator koparki został przysypany ziemią. Niestety, nie żyje" - mówi Bartosz Sawicki, rzecznik wykonawcy tego odcinka II linii metra. "Niestety, ale takie rzeczy mogą wydarzyć się na każdej budowie" - dodaje. Jak informuje RMF, mężczyzna miał ok. 60 lat. Na miejscu pracowała specjalna grupa poszukiwawczo-ratownicza straży pożarnej.