Poseł Stanisław Piotrowicz mówił o "sędziach złodziejach" miesiąc temu. Pozew został złożony teraz, bo do tej pory sędziowie nie doczekali się przeprosin, a złożyli wcześniej takie wezwanie. Teraz już przed sądem Gersdorf i Rączka chcą, żeby poseł Piotrowicz został zmuszony do stosownego oświadczenia - stąd pozew o naruszenie dóbr osobistych. "Ta wypowiedź - muszę powiedzieć - była wypowiedzią haniebną. Nie można posługiwać się w stosunku do sędziów Sądu Najwyższego tego typu inwektywami. Po prostu to jest już przejście na pewien niski, bardzo niski poziom życia politycznego" - uzasadniał sędzia Rączka. Sędzia Rączka dodawał, że kontekst wypowiedzi Piotrowicza - przed posiedzeniem KRS - nie pozostawia wątpliwości, że sędzia mówił o sędziach Sądu Najwyższego, czyli dotknął także jego i I prezes SN. Oboje teraz chcą, by Piotrowicz wpłacił 50 tys. zł na Wioski Dziecięce. <a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/mariusz-piekarski/wiadomosci" target="_blank">Mariusz Piekarski</a>