Posłowie Porozumienia twierdzą, że nic nie wiedzieli - że dowiedzieli się dopiero z sali. - Projekt nie był z nami konsultowany - mówi <a href="https://www.rmf24.pl/raporty/raport-batalia-o-sady/fakty/news-poslowie-porozumienia-nic-nie-wiedzieli-o-projekcie-pis-dysc,nId,3722852" target="_blank">Krzysztofowi Berendzie z RMF FM</a> poseł Kamil Bortniczuk. Na uwagę, że jest to ustawa daleko idąca w zmianach, Bortniczuk powiedział, że "nie wie, na ile daleko idąca". - Jeszcze nie przeanalizowaliśmy jej treści. To jest projekt złożony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski - mówi. Zapytany o to, czy Porozumienie zagłosuje za projektem koalicjantów, Bortniczuk powiedział, że "wszyscy mają swoją podmiotowość". - Wszyscy analizujemy przedłożone przez naszych koalicjantów projekty - mówi. Inni posłowie tego ugrupowania są znacznie mniej dyplomatyczni. Twierdzą, że to skandal, że tak ważny projekt nie został skonsultowany. Nie wykluczają jednak, że jak kiedyś Jarosław Gowin - zagłosują za - ale nie ciesząc się. Usunięcie z zawodu, kary pieniężne W czwartek RMF FM ujawniło, że będzie kolejna nowelizacja ustaw o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym. Według założeń projektu sędziów sądów powszechnych będzie groziło przeniesienie do innego miejsca pracy albo usunięcie z zawodu. Do katalogu kar wprowadzona zostanie kara pieniężna w wysokości miesięcznego wynagrodzenia z dodatkami. Rządzący twierdzą, że zmiany mają powstrzymać chaos prawny wywoływany ich zdaniem przez niektórych sędziów. Uważają, że jedynym organem, uprawnionym do oceniania konstytucyjności organów takich jak Krajowa Rada Sądownictwa, jest <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" title="Trybunał Konstytucyjny" target="_blank">Trybunał Konstytucyjny</a>. Powołują się na jego orzecznictwo, a także na orzecznictwo niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. PiS ustawą chce więc zakazać Sądowi Najwyższemu oceny nowej KRS, a w konsekwencji: prawidłowości powołań sędziów nominowanych na jej wniosek. W projekcie nowelizacji pojawia się zapis, że jeśli kolegia sądów nie zaopiniują kandydatów na nowych sędziów, to będzie to oznaczało wydanie pozytywnej opinii. Taka zmiana ma zmarginalizować ewentualny sprzeciw niepokornych sędziów - choć i tak Krajowa Rada Sądownictwa nawet bez opinii kolegiów przedstawiała prezydentowi wnioski o powołania sędziowskie. Bez konsultacji ze środowiskami sędziowskimi? Nowelizacja powstawała w uzgodnieniu pomiędzy władzami Prawa i Sprawiedliwości, kancelarią premiera, resortem sprawiedliwości i Pałacem Prezydenckim. Jak ustalił dziennikarz RMF, ostateczna decyzja ws. poddania projektu konsultacjom ze środowiskami sędziowskimi jeszcze nie zapadła - ale najprawdopodobniej konsultacji takich nie będzie: nowelizacja może zostać złożona jako projekt poselski, a to umożliwia błyskawiczne procedowanie zmian. PiS odpiera krytykę Zdaniem polityków opozycji - Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy - zaproponowane przez PiS zmiany mają "kneblować i prześladować sędziów"."Nie jest niczym nowym uderzanie w dramatyczne tony przez opozycję, czy przez część środowiska sędziowskiego, właśnie tę część, która z dużą satysfakcją angażuje się politycznie" - stwierdził wicerzecznik PiS.Według niego zaproponowane przez PiS zmiany w sądownictwie mają "zapobiec kompletnej anarchizacji systemu prawnego w Polsce". "Jest to wywołane tym, że część sędziów wolałaby zamiast skupiać się na swoich obowiązkach zajmować się polityką i obroną tej kastowości, które to określenie pada z ust części samych sędziów. Na to nie pozwolimy, na to nie będzie zgody" - oświadczył. Opracowanie: <a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/adam-zygiel" target="_blank">Adam Zygiel</a><a href="https://www.rmf24.pl/raporty/raport-batalia-o-sady/fakty/news-poslowie-porozumienia-nic-nie-wiedzieli-o-projekcie-pis-dysc,nId,3722852" target="_blank">Czytaj na RMF24.pl</a>