Trzy osoby: mąż, żona i ich pięcioletnie dziecko zginęły w wypadku w małopolskiej Łęce po tym, jak w środę kierowca ciężarówki z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu. 47-letniemu mężczyźnie zostanie przedstawiony zarzut powodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym albo doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym.
Jak informowała Iwona Grzebyk-Dulak z policji w Nowym Sączu, wypadek spowodował kierujący cysterną MAN, który z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie zderzył się z trzema samochodami osobowymi: nissanem patrolem, volkswagenem passatem i oplem astrą. Wiadomo, że kierowca był trzeźwy i regularnie podróżował tą trasą.
Kierowca został zatrzymany przez policję i przesłuchany. Wciąż ustalane są przyczyny wypadku.
Na miejscu zginął kierujący volkswagenem 32-letni mężczyzna. Zmarła także jego 32-letnia żona i pięcioletni syn. W samochodzie była również 10-letnia córka małżeństwa, która została zabrana do szpitala.
W szpitalu przebywa jeszcze trójka poszkodowanych. W najcięższym stanie jest 19-latek - kierowca opla, który był transportowany śmigłowcem do szpitala w Krakowie. Wszyscy poszkodowani to mieszkańcy okolicy.