Nietrzeźwy rowerzysta jechał łódzkim odcinkiem autostrady A2. Został zatrzymany przez zgierską drogówkę. Jak informuje reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka, mężczyzna słono zapłaci za swoją podróż.
Rowerzysta wjechał na autostradę i miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie.
20-latek był zdziwiony interwencją mundurowych. Tłumaczył się, że nie miał pojęcia, iż rowerem nie można jeździć autostradą.
Niewiedza nie zwolniła mężczyzny z odpowiedzialności - policja ukarała cyklistę. Mężczyzna musi zapłacić mandat w wysokości 750 złotych.