Do kolizji doszło w Imielinie na Śląsku. Jak poinformowało RMF FM, kolumna rządowa zjechała z trasy S-1 i jechała w stronę Oświęcimia. Cywilny samochód zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, ponieważ przez "pasy" chciał przejść pieszy. Kierował nim 77-letni mężczyzna z Bierunia. Reporterowi RMF FM powiedział, że jechał wolno i przed przejściem dla pieszych zatrzymał się, żeby przepuścić dziecko. Wtedy nagle poczuł uderzenie w tył samochodu. To własnie za tym pojazdem jechała rządowa kolumna. Kierowca pierwszego samochodu z kolumny nie zdążył zahamować i uderzył w to auto. Kierowcom drugiego i trzeciego samochodu udało się w porę zatrzymać. Według informacji przekazanych przez rzeczniczkę wojewódzkiej policji w Katowicach, w kolizji brały udział trzy samochody, w tym dwa z kolumny rządowej i jeden peugeot, którym kierował 77-letni mieszkaniec Bierunia. W jednym z samochodów w kolumnie jechała wicepremier Beata Szydło. Nikomu z podróżujących nic się nie stało. Trzy pojazdy są uszkodzone, peugeot ze starszym kierowcą oraz BMW i audi. "Nikomu nic się nie stało. Nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Policjanci pytali, czy osoby uczestniczące w kolizji życzą sobie pomocy lekarskiej. Nie było takiego życzenia" - wyjaśniła rzeczniczka policji. Na miejsce kolizji przyjechał patrol policji. Trwają oględziny pojazdów i ustalanie, kto był winny kolizji. Zdarzeniem drogowym zajmuje się SOP. "Osoba ochraniana (Beata Szydło - PAP), która jechała w drugim samochodzie została przetransportowana do miejsca zamieszkania" - powiedziała Nowara. Kierowców samochodów zbadano alkomatem. Wszyscy byli trzeźwi. Beata Szydło: Drobna stłuczka Do zdarzenia odniosła się już sama Beata Szydło. Jak napisała na Twitterze, była to "drobna stłuczka". "Dziękuję za troskę, wszystko ok. Była drobna stłuczka, nikomu nic się nie stało. Rozbite lampy i zderzaki. Uważajcie na drogach, bo deszcz i ślisko" - napisała. Wicepremier Szydło była dziś jednym z gości zjazdu NSZZ Solidarność, który odbywa się w Częstochowie. Wypadek premier w Oświęcimiu Przypomnijmy, że 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu również doszło do wypadku kolumny rządowej z udziałem ówczesnej premier Beaty Szydło. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto ówczesnej szefowej rządu, które następnie wjechało w drzewo. 14 lutego ub.r. prokuratorski zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku usłyszał kierowca seicento Sebastian K. Mężczyzna nie przyznał się do winy. 14 wypadków i kolizji Tylko pierwszej połowie tego roku (od lutego do końca czerwca) pojazdy Służby Ochrony Państwa brały udział aż w czternastu wypadkach i kolizjach - informował w sierpniu portal Gazeta.pl. Siedem z tych zdarzeń zostało spowodowanych przez funkcjonariuszy SOP, sześć przez innych uczestników dróg. Takie informacje podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Była to odpowiedź na interpelację posłanki PO Izabeli Leszczyny. Podano wówczas także, że od lutego z SOP odeszło ośmiu pracowników formacji.