"Obecna subwencja oświatowa nie przystaje do polityki oświatowej państwa, a przede wszystkim nie przystaje do rzeczywistości" - powiedziała Zalewska. W kwietniu - jak dodała - zostaną również przedstawione informacje na temat podwyżek dla nauczycieli. Szefowa MEN uczestniczyła w konferencji prasowej, podczas której Dolnośląskie Kuratorium Oświaty zaprezentowało postęp prac nad tworzeniem nowej sieci szkół w regionie. Zgodnie z ustawowym wymogiem samorządy do końca marca muszą przyjąć uchwały dostosowujące sieć szkolną do reformy edukacji, wcześniej uchwały muszą zaopiniować kuratorzy. "Prawo oświatowe działa, podejmowane są uchwały o sieci szkół, to bardzo ważny element reformy edukacji" - mówiła minister. Dodała, że w wyniku reformy polska szkoła będzie jednozmianowa i nieprzepełniona. "Będą bardzo nowoczesne podstawy programowe z elementami programowania i szachów, które będą wspierać naukę matematyki" - zadeklarowała Zalewska. Minister poinformowała też, że do końca czerwca powstaną nowe podręczniki. "Będzie ich 16 dla klasy pierwszej, czwartej i siódmej, jednocześnie już rozpoczęły się szkolenia dla nauczycieli z zakresu nowej podstawy programowej" - oświadczyła. Reforma edukacji rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018. W miejsce obecnie istniejących typów szkół zostaną wprowadzone stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane. Zalewska o referendum edukacyjnym: Prawo oświatowe działa, ma swoje terminy Prawo oświatowe działa, ma swoje terminy, reforma edukacji była szeroko konsultowana - powiedziała minister edukacji Anna Zalewska pytana jak zachowa się resort gdy ZNP zbierze 500 tys. podpisów pod obywatelskim wnioskiem o referendum edukacyjne. "Dlaczego nie rozpoczęto zbierania podpisów pod referendum w czerwcu, kiedy pokazywaliśmy założenia reformy (...) Dziś prawo oświatowe działa, ma swoje terminy, cały system został już przestawiony" - powiedziała w poniedziałek, we Wrocławiu szefowa MEN. Zaapelowała też do opozycji i ZNP o wsparcie we wdrażaniu reformy. "Ta reforma ma łączyć nauczycieli i rodziców" - mówiła. W niedzielę, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz poinformował, że pod obywatelskim wnioskiem o referendum ws. reformy edukacji zebrano dotąd ok. 130 tys. podpisów. Według Broniarza, do końca marca powinno udać się zebrać 500 tys. podpisów czyli tyle, ile potrzeba, by obywatelski wniosek o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum mógł być złożony w Sejmie. Zalewska, pytana o to jak zachowa się resort jeżeli ZNP zbierze 500 tys. podpisów pod wnioskiem referendalnym, odpowiedziała, że MEN obecnie realizuje postulaty, które leżały u podstaw "referendum ws. reformy oświaty z 2013". "Wówczas wniosek ws. referendum oświatowego został odrzucony przez PO i PSL, przy pełnej akceptacji ZNP. My teraz realizujemy ten wniosek - daliśmy wybór: czy sześciolatek ma się uczyć w szkole, czy w przedszkolu i przywróciliśmy w pełnej chwale historię do szkół. Przekształcamy gimnazja - to kolejny element tamtego wniosku" - powiedziała Zalewska. Pomysłodawcą referendum edukacyjnego jest ZNP, a w skład komitetu wspierającego tę inicjatywę wchodzą przedstawiciele partii politycznych, stowarzyszeń, organizacji i ruchów społecznych m.in. "Rodzice przeciwko reformie edukacji", koalicja "Nie dla chaosu w szkole", Krajowe Porozumienia Rodziców i Rad Rodziców, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej, OPZZ, PO, Nowoczesna, PSL, Razem i Inicjatywa Polska. Pytanie, które chce zadać Polakom komitet referendalny brzmi: "Czy jest pan/pani przeciwko reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku". O tym, czy referendum się odbędzie, zdecyduje Sejm.