Trzaskowski mówił w rozmowie z Dorotą Gawryluk, że kiedy zostanie ogłoszona data przyspieszonych wyborów, to skłoni to opozycję do "szybszej współpracy" i "wspólnej listy". - Dziś wielu liderów opozycji uważa, że wybory odbędą się za dwa lata. Mało kto wierzy, że Jarosław Kaczyński zechce oddać władzę. Sytuacja może mu się jednak wymknąć spod kontroli - uważa Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy zwrócił też uwagę, że po wyborach ani PO, ani Szymon Hołownia, ani Lewica nie będą w stanie samodzielnie rządzić. - I tak będziemy musieli się porozumieć - powiedział. - Konkurencji jest całkiem sporo, nawet przejmowania sobie wzajemnie posłów, co obserwujemy z pewnym zaniepokojeniem. Mam nadzieję, że jeżeli scenariusz się uprawdopodobni, to wszyscy wykażą się dojrzałością i to porozumienie zostanie zawarte znacznie szybciej - powiedział Trzaskowski, dodając, że Platforma powinna wyciągać wnioski z odejść polityków. Trzaskowski zaznaczył, że miesiąc chorowania na COVID-19 dał "mu dystans do polityki". - Trzeba unieść się nad spory, żeby zastanowić się nad tym, co najważniejsze. Do tego nakłaniam moje koleżanki i kolegów. Jego zdaniem "przejmowanie sobie posłów niczemu nie służy". - Mam wrażenie, że Szymon Hołownia szedł do polityki, by ją zmieniać, a to ona zmienia jego. O swoim Ruchu Wspólna Polska mówił z kolei, że nie chce tworzyć nowej partii, ale "chce wspierać opozycję". Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj. Rozlicz pit online już teraz lub pobierz darmowy program