Jak poinformowała w piątkowym komunikacie Prokuratura Krajowa, wystąpienie prok. Sieraka do minister edukacji narodowej wystosowano "z uwagi na dobro dzieci". Rzeczniczka prasowa MEN Anna Ostrowska potwierdziła PAP, że do resortu wpłynęło pismo z Prokuratury Krajowej. "W związku z nim wystosowaliśmy dziś list do MSWiA oraz Ministerstwa Cyfryzacji, w którym zwróciliśmy się o pomoc w podjęciu stosownych działań na rzecz zablokowania stron internetowych, na których znajduje się gra internetowa stanowiąca potencjalne zagrożenie dla małoletnich" - poinformowała. Ostrowska podała także, że w poniedziałek szkoły otrzymają list, w którym MEN prosi o uwrażliwienie rodziców na kwestię związaną z bezpieczeństwem w sieci oraz korzystaniem z gier komputerowych i wideo stanowiących potencjalne zagrożenie dla prawidłowego rozwoju dzieci. MEN w liście apeluje do rodziców, żeby zwracali uwagę na to, w co grają ich dzieci. MEN podaje też numery telefonów, pod którymi rodzice mogą otrzymać pomoc. "Dodatkowo minister Anna Zalewska powołuje zespół, którego zadaniem będą działania profilaktyczne w zakresie cyberbezpieczeństwa małoletnich uczniów. Kwestie bezpieczeństwa w korzystaniu z zasobów internetu są dla nas niezwykle istotne" - dodała Ostrowska. Sprawę analizuje także Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak - dowiedziała się PAP w biurze RPD. O co chodzi w tej grze? Wcześniej w piątek szczecińska prokuratura okręgowa informowała PAP o wszczęciu śledztwa ws. trzech przypadków samookaleczeń, których uczniowie dokonali pod wpływem internetowej gry "niebieski wieloryb". Śledztwo rozpoczęto w ostatnich dniach po zawiadomieniu dyrektora jednej z zachodniopomorskich szkół. "Troje nastoletnich dzieci z powiatu pyrzyckiego dokonało samookaleczenia na ramionach i przedramionach poprzez wycięcie ostrym narzędziem symbolu 'f50'. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi już śledztwo dotyczące namawiania tych trojga ustalonych dotychczas małoletnich do targnięcia się na własne życie" - głosi komunikat PK. Jak informowały media, gra "niebieski wieloryb" jest popularna wśród nastolatków, m.in. w Rosji. "Dotychczas w toku śledztwa ustalono, że ta interaktywna gra polega na tym, że bliżej nieustalona osoba, tzw. opiekun, wydaje uczestnikom gry różnego rodzaju polecenia i zleca zadania do wykonania, np. dokonanie samookaleczeń, oglądanie 'strasznych' filmów, chodzenie po torach kolejowych. Ostatnim zadaniem w tej grze jest skok z dachu wysokiego budynku. Uczestnikami tej gry są osoby małoletnie, w wieku kilkunastu lat" - zaznaczyła PK, dodając, że "gra" po raz pierwszy pojawiła się w ubiegłym roku w Federacji Rosyjskiej. "Wskutek uczestnictwa w tej grze miało dojść od kilkunastu do nawet około 200 przypadków samobójstw wśród nastolatków" - głosi komunikat PK. "Prokuratura zwraca się z apelem do wszystkich rodziców i opiekunów oraz innych osób odpowiedzialnych za opiekę i wychowywanie dzieci, a także do wszystkich użytkowników internetu, o zwracanie szczególnej uwagi na treści, z których korzystają dzieci. Wszystkie osoby, które zauważą niepokojące zachowania swoich dzieci w związku z korzystaniem przez nie z 'gry niebieski wieloryb', proszone są o kontakt z Prokuraturą Okręgową w Szczecinie lub z najbliższą jednostką prokuratury lub policji" - podkreślono w komunikacie PK. Zespół dyżurnet.pl - który jest punktem kontaktowym reagującym na anonimowe zgłoszenia internautów o potencjalnie niezgodnych z prawem treściach w internecie - poinformował zaś, że dotychczas nie odnotował zgłoszeń wskazujących na polskich użytkowników biorących udział w grze. "W celu zaczerpnięcia porad i wskazówek zachęcamy do kontaktu pod nr telefonu 800 100 100, oferujący bezpłatną i anonimową pomoc dla dorosłych: rodziców, nauczycieli, pedagogów, natomiast dzieci i młodzież, którzy potrzebują pomocy, chcą z kimś porozmawiać o swoich problemach zachęcamy do kontaktu pod nr telefonu 116 111 - Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży" - zaznaczył dyżurnet.pl.