Prezydent stwierdził, że "obywatelski projekt jest niewykonalny". Dodał, że obywatelski projekt ustawy miał wewnętrzne wady i sprzeczności, które go w pełni dyskwalifikowały "jako ewentualne narzędzie skutecznego działania na rzecz przywrócenia choćby jednego sądu rejonowego". - Ta ustawa ma wewnętrzne sprzeczności, nielogiczności tak daleko posunięte, że w moim przekonaniu i prawników przygotowujących ekspertyzę dla Sejmu ta ustawa nie miała najmniejszych szans na zadziałanie" - podkreślił Komorowski podczas briefingu w Pałacu Prezydenckim. - To jest rzecz wstydliwa, że tego rodzaju projekt przechodzi przez parlament, dochodzi do prezydenta, który musi się do niego ustosunkować, podczas gdy wszyscy od początku do końca wiedzieli, że jest to projekt z wadami tak poważnymi, że go to dyskwalifikuje. Moim zdaniem ten projekt nie powinien w ogóle być głosowany w Sejmie - dodał. Zdaniem Komorowskiego ustawa nie dawała żadnych szans na przywrócenie sądów rejonowych. Komorowski krytycznie odniósł się też do reformy sądów przygotowanej przez poprzedniego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Według niego strona rządowa nie skonsultowała wystarczająco swoich propozycji m.in. w środowiskach sędziowskich. - Miał tutaj miejsce grzech arogancji - ocenił. Reforma Gowina Reformę przeprowadzono rozporządzeniem poprzedniego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Na jej mocy 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów stało się od początku roku wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Reforma - jeszcze na etapie jej planowania - wywołała liczne protesty środowiska sędziowskiego; krytykowała ją i opozycja, i koalicyjne PSL. Przygotowany został - pilotowany w Sejmie przez PSL - obywatelski projekt ustawy przywracający stan sprzed reformy Gowina. Sejm uchwalił tę ustawę, Senat ją odrzucił, następnie większość posłów odrzuciła stanowisko senackie i ustawa trafiła do prezydenta. Weto oznacza, że ustawa wraz z umotywowanym wnioskiem przekazana zostanie do Sejmu do ponownego rozpatrzenia. Posłowie mogą ponownie uchwalić ustawę, a tym samym odrzucić prezydenckie weto, ale potrzebna jest do tego większość 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. W przypadku odrzucenia weta, prezydent musi ustawę podpisać i zarządzić jej ogłoszenie.