Prezydent Iraku przebywa od poniedziałku z dwudniową wizytą w Warszawie. Poza spotkaniem z prezydentem Dudą, Mohammed Fuad Masum Khader spotka się także z premier Beatą Szydło; rozmowa odbędzie się we wtorek. Prezydent Duda podkreślił na wspólnej konferencji prasowej z irackim prezydentem, że Polskę i Irak łączy wieloletnia tradycja stosunków dyplomatycznych, sięgająca lat 30. XX wieku, a wizyta prezydenta Iraku "buduje i odbudowuje" potencjał wzajemnych kontaktów. Andrzej Duda zaznaczył, że oprócz bardzo dobrych relacji dyplomatycznych, Polska i Irak miały także "kwitnącą współpracę gospodarczą", zwłaszcza w latach 80. XX w. "Późniejsze lata były dla Iraku latami bardzo trudnymi, przez wiele lat w Iraku trwała wojna domowa, byli tam też obecni polscy żołnierze po to, aby doprowadzić do tego, żeby na tych ziemiach zaistniał pokój" - mówił prezydent Polski. Jak podkreślił, w Iraku wciąż są obecni polscy żołnierze w ramach polskich kontyngentów wojskowych, realizowanych przez NATO. Sukcesy w walce z dżihadystami "Dzisiaj wszyscy z wielkim uznaniem obserwujemy działania, które zarówno władze Iraku, jak i armia iracka, prowadzi w celu przywrócenia pokoju, walki z Daesh (tzw. Państwem Islamskim) i zagrożeniem terrorystycznym" - powiedział Andrzej Duda. "To, że Daesh udaje się pokonać, to, że na tak wielkich terenach przywracany jest w tej chwili pokój, że ludzie mogą znowu żyć normalnie, jest wielką zasługą zarówno władz irackich jak i wojsk irackich" - ocenił polski prezydent. Prezydent Duda ocenił, że poniedziałkowe spotkanie stanowi "bardzo dobry krok w kierunku wzmocnienia nie tylko relacji politycznych, ale i gospodarczych". Współpraca gospodarcza "Wiele o tym mówiliśmy z panem prezydentem - m.in. o zacieśnianiu współpracy pomiędzy polskim górnictwem i gazownictwem naftowym, spółkami z tej grupy kapitałowej a podmiotami irackimi, jeśli chodzi m.in. o wydobycie węglowodorów, gazu. Mówiliśmy też o współpracy Lotosu z jego partnerami w Iraku" - poinformował Andrzej Duda. Według prezydenta Polski, rozmowy dotyczyły też współpracy Polski i Iraku w zakresie rolnictwa. "I to jest ogromna perspektywa dla Polski właśnie w tym zakresie. Z jednej strony, jeśli chodzi o eksport polskiej żywności do Iraku, choćby polskiej wołowiny, ale też jeśli chodzi współpracę polskiego przemysłu rolniczego i produkcji rolnej oraz przemysłowej z Irakiem i firmami irackimi" - mówił. Prezydent podkreślił, że w rozmowach polsko-irackich uczestniczą też ministrowie rolnictwa obu krajów. Wyraził nadzieję, że w związku z tym w najbliższym czasie dojdzie do podpisania umów międzyrządowych. Współpraca wojskowa Ponadto - mówił Andrzej Duda - rozmowy dotyczyły współpracy militarnej Polski i Iraku, także modernizacji infrastruktury i sprzętu wojskowego. Prezydent Polski podkreślił, że polscy specjaliści i eksperci są już w Iraku, a specjaliści z tego kraju przyjadą do Polski i będą tu szkoleni właśnie w tym zakresie. "Prosiłem prezydenta o to, by do ambasady Iraku w Warszawie został skierowany attache wojskowy. To bardzo ważne i proszą o to polskie firmy, m.in. Polska Grupa Zbrojeniowa, by taka osoba, która będzie odpowiedzialna bezpośrednio za tę współpracę, tutaj się znalazła" - powiedział Andrzej Duda. Prezydent relacjonował, że rozmowy dotyczyły także sytuacji wewnętrznej w Iraku, spraw bezpieczeństwa oraz współpracy z Polską, jako członkiem UE. "Wielka ofiara" polskich żołnierzy Iracki prezydent wspomniał m.in. o roli polskich żołnierzy "w walce u boku żołnierzy irackich i innych bojowników na rzecz niepodległości". "Oni złożyli wielką ofiarę. Mieliście ogromny wkład w walce z Daesh" - podkreślił prezydent Iraku. Zwrócił jednocześnie uwagę, że obecnie Irak korzysta z pomocy polskich doradców wojskowych. "Irak przeszedł przez bardzo trudny okres" - mówił iracki prezydent. Jak dodał, w czasie, gdy Irak starał się podnieść na nowo, atak na niego przypuścili terroryści z "samozwańczego Państwa Islamskiego". "Udało nam się doprowadzić do sukcesu w tej walce. Chcielibyśmy podziękować stronom zaprzyjaźnionym: koalicji międzynarodowej, niektórym krajom w sposób szczególny - tak jak Polsce. Dziękujemy Polsce za rolę w odbudowie Iraku, we wsparciu nas w wyprowadzeniu epidemii terroryzmu z naszego kraju" - podkreślił prezydent Iraku. Jak mówił, to są ludzie, którzy uważają się za muzułmanów, ale nimi nie są. "Są to ekstremiści, najemnicy, o których nie można powiedzieć nic dobrego. Zabijali niewinnych ludzi, kobiety, dzieci, innowierców" - mówił iracki prezydent o bojownikach tzw. Państwa Islamskiego. Podkreślił, że "siły zbrojne Iraku ścigają tych ludzi i odnoszą sukces za sukcesem". "Natomiast ten problem nie ogranicza się do Iraku. W Iraku te siły się zagnieździły w swoim czasie. Teraz ci ludzie uciekają z Iraku, szukając bezpiecznej ostoi w krajach ościennych. Musimy współpracować, żeby te niebezpieczne grupy terrorystyczne ścigać" - przekonywał prezydent Iraku. Zapewnił, że w Iraku "mile widziani" są polscy przedsiębiorcy. "Irak potrzebuje partnerów, którzy chcieliby współpracować przy odbudowie Iraku, jego infrastruktury; jest wiele do zrobienia" - zaznaczył. Iracki prezydent oznajmił ponadto, że przekazał Andrzejowi Dudzie oficjalne zaproszenie do złożenia wizyty w Bagdadzie. Sprawa Kurdów Andrzej Duda pytany przez dziennikarzy o to, jakie stanowisko w sprawie sporu Kurdów z władzami w Bagdadzie, zajmuje Polska, podkreślił, że dla Polski istotny jest fakt, że Irak ma swój ustrój państwowy i swoją konstytucję. "Jesteśmy absolutnie zwolennikami jednolitości terytorialnej, jesteśmy absolutnie zwolennikami zachowania spoistości państwa irackiego" - powiedział polski prezydent. "W tych granicach w naszym przekonaniu powinny się układać relacje iracko-kurdyjskie, na drodze dialogu. Chcę podkreślić, że ten dialog powinien być przez obie strony jak najlepiej realizowany i mam nadzieję, że tak też będzie" - dodał Andrzej Duda. Do starć między siłami irackimi a Kurdami dochodzi w związku z referendum niepodległościowym w irackim Regionie Kurdystanu 25 września. W plebiscycie zdecydowana większość opowiedziała się za kurdyjską niepodległością. W odpowiedzi na referendum siły irackie wkroczyły 16 października do centrum liczącego ponad milion mieszkańców miasta Kirkuk i zajęły również inne tzw. terytoria sporne.