- Ja nazywam sytuację w Sejmie awanturą wywołaną przez grupę posłów PO i Nowoczesnej, grupę posłów, którzy zamiast pracować, zamiast wypełniać swoje obowiązki poselskie, w tej chwili zajmują się po prostu awanturnictwem. Warto tym posłom zadać pytanie: czyich interesów bronicie, i w czyim imieniu wszczynacie w tej chwili te awantury? - pytała <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a>. Premier przekonywała, że przyszłoroczny budżet został "przyjęty zgodnie z konstytucją i zgodnie z prawem". - Ci posłowie, którzy nie mogą pogodzić się z tym, że właśnie wąskie elity przestały mieć benefity z budżetu państwa, dzisiaj protestują. Wolę pracować dla zwykłych Polaków - stwierdziła premier. Czytaj także: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-beata-szydlo-rzad-i-pis-nie-cofna-sie,nId,2330002" target="_blank">Rząd i PiS nie cofną się </a>