9 lutego IPN poinformował, że dr Tomasz Greniuch objął stanowisko p.o. dyrektora Oddziału IPN we Wrocławiu. Decyzja ta wzbudziła szereg kontrowersji. Media przypomniały, że Greniuch w przeszłości był działaczem Obozu Narodowo-Radykalnego, a także wykonywał gest nazistowskiego pozdrowienia. W poniedziałek prezes IPN poinformował, że dr Tomasz Greniuch złożył rezygnację z funkcji p.o. dyrektora oddziału IPN we Wrocławiu i ta rezygnacja została przyjęta. "Mamy do czynienia z aferą Szarka" Michał Szczerba (KO) podkreślił w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, że "nie mamy do czynienia z aferą Greniucha". - Mamy do czynienia z aferą Szarka - ocenił. - To prezes IPN doprowadził do tej skandalicznej sytuacji, do tej międzynarodowej kompromitacji, którą w tej chwili państwo polskie i my wszyscy odczuwamy - mówił Szczerba. Dodał, że przez 14 dni PiS "za wszelką cenę chciał utrzymać dyrektora Greniucha na stanowisku". Szczerba zwrócił uwagę, że nie wiadomo, jaka w tej chwili jest rola Greniucha w IPN. - Nie padły słowa, że ta osoba przestaje pracować w IPN, nie padły słowa, jaką funkcję będzie wykonywała - dodał poseł. "Wnioskujemy o podjęcie honorowej dymisji" - Prezes Jarosław Szarek musi odejść ze swojego stanowiska. Wnioskujemy i apelujemy do prezesa Szarka o podjęcie honorowej dymisji ze stanowiska. Nie może być tak, że tak skompromitowany prezes będzie dalej kierował instytucją nawet w roku, w którym kończy się jego kadencja - oświadczył Szczerba. Jak podkreślił, jeżeli Szarek nie złoży dymisji, KO będzie wnioskować do Kolegium IPN o złożenie wniosku do Sejmu o odwołanie Jarosława Szarka z pełnionej funkcji. Szczerba dodał, że zgodnie z przepisami w sytuacji, kiedy prezes IPN działa na szkodę instytutu, możliwe jest odwołanie go ze stanowiska. Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) oceniła, że IPN z obecnym kierownictwem "przynosi Polsce nieprawdopodobny wstyd i upokorzenie". - W naszej opinii pan Szarek działa na szkodę IPN. Dlatego domagamy się odwołania Jarosława Szarka z pełnionej funkcji - mówiła posłanka KO. - Afera z panem Greniuchem trwała zaledwie kilkanaście dni, ale jej druzgoczące konsekwencje, skutki dla wizerunku Polski będziemy musieli naprawiać przez długie lata. Polityka historyczna PiS po raz kolejny doprowadziła do kompromitacji naszego kraju na świecie - oceniła Gasiuk-Pihowicz. Stanowisko prezydenta Przeciwko decyzji IPN dotyczącej nominacji Greniucha zaprotestowali m.in. politycy strony rządowej, jak i opozycji, historycy, publicyści, działacze opozycji demokratycznej w okresie PRL-u, a także Ambasada Izraela w Polsce. Informacje o tej nominacji trafiły również do zagranicznych mediów. Krytyczne stanowisko wobec objęcia przez Greniucha kierownictwa w IPN we Wrocławiu zajął prezydent Andrzej Duda, który - jak przekazał w sobotę prezydencki minister Wojciech Kolarski - ocenił, że "dyrektorem w Instytucie Pamięci Narodowej może być wyłącznie osoba o nieposzlakowanej opinii". W poniedziałek również szef KPRM Michał Dworczyk powiedział, że dla dobra instytucji i wizerunku Polski powinna nastąpić zmiana na stanowisku szefa wrocławskiego oddziału IPN.