"Pan Radek myślał, że w sieci jest anonimowy. Pan Radek nie ma teraz telefonu, bo w związku z tym, co wypisywał, jego telefon i dane z niego poddawane są ekspertyzie. Panu Radkowi grozi do roku więzienia" - napisała na Twitterze posłanka Agnieszka Pomaska. Do wpisu posłanka dodała zdjęcie wiadomości, którą otrzymała na Facebooku. "Ty j****a k***o opozycyjna, na********sz na pana ministra Szumowskiego" - napisał "Pan Radek". Później nazywał ją m.in. "ścierwem opozycyjnym". Na koniec zażądał "oddania skradzionych pieniędzy z OFE i vatu" - czytamy na stronie <a href="https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-02-27/poslanka-pokazala-wiadomosc-od-hejtera-pan-radek-nie-ma-teraz-telefonu/?ref=slider">Polsatnews.pl. </a> Sprawa trafiła do gdańskiej prokuratury. W ubiegłym tygodniu prokurator zdecydował o powołaniu biegłego sądowego z zakresu informatyki, który spróbuje odczytać dane z telefonu podejrzanego, a w przypadku ich usunięcia - odzyskać je."Hejterze, zastanów się dwa razy zanim coś napiszesz" - dodała posłanka. Całą wiadomość opatrzyła hasłem "Hejt Stop".