W czwartek Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN w przyjętej uchwale podkreśliło, że sędzia Małgorzata Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP pierwszym prezesem Sądu Najwyższego do dnia 30 kwietnia 2020 r. W drugiej uchwale zaznaczono, że "niezgodna z art. 180 ust. 1 konstytucji regulacja zawarta w art. 111 par. 1 ustawy o Sądzie Najwyższym z dniem 4 lipca 2018 usuwa ze składu SN znaczną liczbę sędziów". "Stanowi to oczywiste naruszenie przez władzę ustawodawczą jednej z podstawowych gwarancji niezależności sądownictwa i już w najbliższym czasie istotnie zakłóci normalne funkcjonowanie sądów" - czytamy. Wicemarszałek Terlecki zapytany przez dziennikarzy w Sejmie o te uchwały powiedział, że "prawnicy mają zawsze różne pomysły na każdy temat". "Są różne opinie, więc my się kierujemy tą opinią, która mówi, że taka zmiana jest możliwa" - podkreślił. Pytany, jak ocenia uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN odparł, że "nie ocenia, nie jest prawnikiem". Dodał, że spory między prawnikami niespecjalnie go zajmują". Terlecki na pytanie, czy to może rodzić jakieś problemy, gdy Małgorzata Gersdorf przyjdzie do pracy 4 lipca odpowiedział: "to jest jej problem czy to będzie dla niej problem, czy nie". "Nie potrafię tego ocenić. Wiem, że już bywało, że zmieniała zdanie, więc zobaczymy co będzie" - dodał. Dopytywany, czy liczy na zmianę zdania sędzi Gersdorf odpowiedział, że "liczy na rozsądek ogólnie i na to, że nie będziemy naginać prawa do poglądów politycznych". Wiceszef MS: Misja Gersdorf kończy się niezależnie od uchwały sędziów SN Z kolei wiceminister sprawiedliwość Łukasz Piebiak w rozmowie z PAP wskazał, że Zgromadzenie Ogólne SN "może podjąć dowolną uchwałę, ale nie jest to podmiot, który w jakikolwiek sposób jest upoważniony do formalnego wypowiadania się w kwestii zgodności danej regulacji z konstytucją". "Od tego jest inny organ i sędziowie SN powinni o tym wiedzieć" - dodał. Według wiceministra, uchwała jest wyrazem woli zamanifestowania przez sędziów SN swojego przywiązania do aktualnej prezes Sądu Najwyższego. "Wydaje się, że jest to mało stosowne. Nie do tego służy instytucja uchwał ZO SN" - podkreślił Piebiak. "Oczywiste jest dla nas, że kończy się misja pani prezes Gersdorf w Sądzie Najwyższym, niezależnie od tego co Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN uchwali" - dodał wiceszef MS. Jak wskazał, zgodnie z obowiązująca ustawą prezes Gersdorf osiągnęła wiek, który obliguje ją jako sędzię do przejścia w stan spoczynku. "Chyba, że wystąpiłaby ze stosownym wnioskiem do prezydenta. Skoro tego nie zrobiła to przechodzi w stan spoczynku 3 lipca br." - oświadczył Piebiak. Zapisy ustawy Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli - w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja - złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a Prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. W SN orzeka obecnie 74 sędziów, spośród których 27 osiągnęło ten wiek. I prezes SN, która już ukończyła 65. rok życia, zapowiedziała, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta. "Konstytucja gwarantuje mi to stanowisko, bardzo zaszczytne, na sześć lat i nie widzę powodu, żebym miała zgłaszać się do władzy wykonawczej z prośbą, to w ogóle nie wchodzi w grę" - podkreśliła Gersdorf.