Kilkunastu agentów CBŚP weszło do redakcji "Faktów i Mitów" w poniedziałek, 15 lutego. Funkcjonariusze przebywali w budynku 11 godzin. W tym czasie zatrzymali redaktora naczelnego Romana Kotlińskiego, zabrali kopie dysków i dokumentów księgowych, przesłuchali czterech pracowników redakcji, a także przetrząsnęli biurka dziennikarzy. "Według naszych ustaleń prowadzone śledztwo nie ma żadnego związku z działalnością redakcji i wydawnictwa, także w wymiarze finansowym. Dotyczy ono podobno spraw prywatnych" - informuje redakcja. "Traktujemy to jako atak na naszą redakcję, tym bardziej że w ostatnich wydaniach ostro krytykowaliśmy obecny rząd i sam PiS" - czytamy w oświadczeniu na stronie "Faktów i Mitów". Jak nieoficjalnie dowiedziała się telewizja TVN 24, Kotlińskiemu zostaną postawione zarzuty o przestępstwa kryminalne, w tym podżeganie do zabójstwa. "Potwierdzam. Świadek zeznał, że Kotliński szukał cyngla na byłą żonę i na dziennikarza a konkretnie na mnie" - napisał na Twitterze Cezary Gmyz.