- Tak jak wspomniał wcześniej Radek, wczoraj wieczorem miałem zaszczyt stanąć przy grobie byłego ministra spraw zagranicznych Mazowieckiego - powiedział Kerry, myląc funkcje zmarłego 28 października polityka. - Była to bardzo wzruszająca i piękna chwila - kontynuował. Wczoraj późnym wieczorem sekretarz stanu USA złożył wieniec na grobie byłego premiera. Na cmentarz w podwarszawskich Laskach, gdzie spoczywa Mazowiecki, Kerry udał się wprost z lotniska Okęcie. Na wieńcu złożonym przez Johna Kerry'ego widnieje napis "From people of United States". Kerry przekazał także kondolencje i wyrazy jedności obecnemu na cmentarzu w Laskach Michałowi Mazowieckiemu. Podczas krótkiej rozmowy z najmłodszym synem Tadeusza Mazowieckiego, amerykański polityk podkreślił, że jest to dla niego "wielki honor i zaszczyt" być w tym miejscu. Kerry zaznaczył także, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tadeusz-mazowiecki,gsbi,1505" title="Tadeusz Mazowiecki" target="_blank">Tadeusz Mazowiecki</a> napisał "kluczową historię; byliśmy zachwyceni porozumieniami w Gdańsku i ruchem Solidarności". - Byliśmy pod wielkim wrażeniem - oświadczył. Tadeusz Mazowiecki, pierwszy niekomunistyczny premier po 1989 r. zmarł 28 października w wieku 86 lat. W niedzielę został pochowany w rodzinnym grobie obok swojej żony Ewy, na małym, leśnym cmentarzu, na terenie Zakładu dla Niewidomych. Kerry przybył do Warszawy w poniedziałek po godz. 22. Polska jest jedynym krajem europejskim na trasie podróży sekretarza stanu USA. Odwiedził on już stolice Egiptu i Arabii Saudyjskiej; po pobycie w Warszawie znowu poleci na Bliski Wschód i do Afryki Północnej, by odwiedzić: Izrael, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-palestyna,gsbi,2665" title="Palestynę" target="_blank">Palestynę</a>, Jordanię, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Algierię i Maroko.