"To ważny czas i ważny moment, ponieważ chcemy napisać program w taki sposób trwały, konsekwentny i pokazać, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-platforma-obywatelska,gsbi,40" title="Platforma Obywatelska" target="_blank">Platforma Obywatelska</a> nie robi tego na rzecz kampanii wyborczej, że ten program nie jest obietnicą, ale jest realnym, prawdziwym pomysłem na Polskę obywatelską" - podkreślił Schetyna. W jego ocenie to będzie ciężka i długa praca, która - jak zapowiedział - poza tym, że będzie debatą w jego ugrupowaniu, to będzie się opierać także na rozmowach z ekspertami i środowiskami pozapartyjnymi i pozapolitycznymi. Schetyna poinformował, że w ramach konsultacji odbędzie się 16 regionalnych konferencji programowych, "wiele spotkań i wiele otwartych rozmów". Prezentację wyniku prac nad "Polską Obywatelską 2.0", Schetyna zapowiedział na koniec września. Ma się ona odbyć podczas konwencji krajowej. Ponadto w tym czasie - jak dodał - zostanie powołany "gabinet cieni". Szef Rady Programowej, wiceprzewodniczący PO <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-siemoniak,gsbi,1621" title="Tomasz Siemoniak" target="_blank">Tomasz Siemoniak</a> powiedział, że celem programu będzie zaproponowanie nowych rozwiązań m.in. ustrojowych (w szczególności dot. samorządu terytorialnego), dotyczących wymiaru sprawiedliwości, czy środowiska. "Tym bardziej chcemy w naszym programie zaproponować rozwiązania oparte o takie fundamenty, jak: wolność, decentralizacja, państwo przyjazne obywatelom" - mówił. W ocenie wiceprzewodniczącego PO dyskusja nad programem "ma wciągnąć" wszystkich tych, którym zależy na tym, żeby Platforma wygrała wybory i "odbudowała Polskę po rządach PiSu". Z kolei europoseł Dariusz Rosati powiedział, że strategicznym celem programu gospodarczego PO, jest "dogonienie krajów zachodniej Europy pod względem PKB przypadającego na jednego mieszkańca w okresie jednego pokolenia". "To jest plan ambitny, który wymaga przyśpieszenia tempa wzrostu" - tłumaczył. Wynikiem tego - jak mówił Rosati - ma być zwiększenie liczby miejsc pracy, ale także umożliwienie realizacji programów społecznych, finansowanych z budżetu. "Nasz program daje gwarancje szybkiego rozwoju (...), przy zachowaniu równowagi finansowej" - ocenił.