Na początku sierpnia <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sad-najwyzszy,gsbi,28" title="Sąd Najwyższy" target="_blank">Sąd Najwyższy</a> (SN) wystosował pięć pytań prejudycjalnych do TSUE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. Jarosław Gowin w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" zasugerował, że jeżeli TSUE "dopuści się precedensu i usankcjonuje zawieszenie prawa przez Sąd Najwyższy", to rząd może zignorować ewentualne orzeczenie Trybunału "jako sprzeczne z traktatem lizbońskim oraz z całym duchem integracji europejskiej". Wspólne stanowisko Schetyna i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-katarzyna-lubnauer,gsbi,1574" title="Lubnauer" target="_blank">Lubnauer</a> podczas konferencji prasowej na rynku w Przemyślu, odnosząc się do wypowiedzi wicepremiera, ocenili, że podważył on polską obecność w UE "mówiąc, że nie będziemy respektować wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE". "Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że to jest kolejna wypowiedź polityka koalicji rządzącej bardzo wyraźnie pokazująca, że idziemy w kierunku polexitu, że politycy PiS dzisiaj chcą Polskę wyprowadzić najpierw na obrzeża Unii Europejskiej, a potem poza struktury UE" - podkreślił Schetyna. "Nie pozwolimy na to, i będziemy robić wszystko, żeby pokazać tę politykę, pokazać to co, robią" - oświadczył lider Platformy. "W przyszłym tygodniu złożymy wniosek o wotum nieufności dla premiera Gowina i doprowadzimy do debaty odnośnie przyszłości Polski w UE" - zapowiedział przewodniczący PO. "Takie słowa ministra Gowina są skrajną nieodpowiedzialnością" Lubnauer zauważyła, że również na Podkarpaciu widać zmiany, jakie zaszły dzięki środkom finansowym płynącym z UE. "W związku z tym skrajną nieodpowiedzialnością jest robienie wszystkiego, żeby w pewnym momencie ktoś nas po prostu z Unii wyrzucił. Jeżeli się nie przestrzega podstawowych wartości, podstawowych zasad, które obowiązują w tej rodzinie, do której sami weszliśmy z własnej woli" - przekonywała szefowa Nowoczesnej. Jak dodała, nie ma zgody na "wszelkie próby, jakie podejmuje PiS, żeby zniechęcić Polaków zwyczajnie do UE". "Takie słowa ministra Gowina są skrajną nieodpowiedzialnością i dlatego musimy działać i dlatego wspólnie zgłaszamy wniosek o wotum nieufności dla pana premiera, który jak widać, być może mówi to, co bardzo wielu polityków PiS myśli" - powtórzyła Lubnauer. Gowin o działaniach TSUE W poniedziałek Gowin był pytany przez PAP o działania TSUE dot. pytań prejudycjalnych SN odpowiedział, że jest za wcześnie, by rozmawiać o wyroku TSUE. "On nie tylko jeszcze nie zapadł, ale dopiero dziś zostały w tej sprawie podjęte pierwsze czynności proceduralne" - dodał. "Nasz rząd w pełni respektuje prawo Unii Europejskiej. Jedną z jego podstawowych zasad jest podział kompetencji na dwie kategorie - te regulowane na poziomie unijnym, i te zarezerwowane dla państw członkowskich. Przepisy dotyczące ustroju sądownictwa należą do tej drugiej kategorii - i mamy nadzieję, że wszystkie instytucje unijne będą ten podział respektować. TSUE ma uprawnienia, by oceniać zgodność ustaw z prawem wspólnotowym. Nie ma natomiast uprawnienia, by ingerować w porządek konstytucyjny państw członkowskich. Polska Konstytucja nie przewiduje procedury 'zawieszania' ustaw, jaką chcieliby zastosować niektórzy sędziowie Sądu Najwyższego" - powiedział PAP Gowin. Zaznaczył też, że "różnice ocen i poglądów pomiędzy krajami UE w wielu sprawach często fundamentalnych dla przyszłości UE, są naturalną konsekwencją faktu, że UE jest organizacją demokratyczną, niewykluczającą w żadnym wypadku tego typu dyskusji". "Pojawiające się tego typu sytuacje nie oznaczają jednak, że którykolwiek z partnerów kwestionuje sam projekt europejski i sens uczestnictwa w nim. Tak jest również w przypadku Polski. Insynuacje ze strony demagogicznej części opozycji jakoby nasze odmienne stanowisko w zakresie reformy sądownictwa było zapowiedzią wyjścia Polski z UE, są niedorzeczne" - oświadczył wicepremier.