Nie było rozporządzenia nakazującego zamknięcie cmentarzy. Decyzje o ewentualnym zamknięciu podejmowały ich zarządy - napisał w niedzielę na Twitterze wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, odnosząc się do wywiadu udzielonego "Rzeczpospolitej" przez Kazika Staszewskiego.
W rozmowie z "Rz" Kazik wyjaśniał, że piosenka "Twój ból jest lepszy niż mój" nie opowiada o tym, że prezes PiS Jarosław Kaczyński poszedł na cmentarz złożyć kwiaty, ale "o tym, że inni tego nie mogli zrobić" i "że są twórcy rozporządzeń, których te rozporządzenia nie obowiązują".
"Nie mówię, że Kaczyński napisał rozporządzenie, ale jego ludzie. Pamiętam, że poza telewizją publiczną oburzenie wizytą na cmentarzu było powszechne" - zaznaczył Kazik. Zwrócił także uwagę, że "nie było odgórnego zakazu wejścia na cmentarze". "Długie i niełatwe w lekturze rozporządzenie o tym, jakie wysłał mi znajomy prawnik, z trudem przeczytałem do końca. Ale tacy prości ludzie jak my opierali się na doniesieniach medialnych, które w skrócie mówiły, że na cmentarze chodzić nie wolno" - powiedział.
"W związku z wywiadem Kazika dla 'Rz' jeszcze raz podkreślam, że nie było żadnego rozporządzenia nakazującego zamknięcie cmentarzy. Decyzje o ewentualnym zamknięciu podejmowały ich zarządy" - przypomniał szef MKiDN na Twitterze.
Zdaniem Glińskiego "rządzący nie złamali żadnego zakazu, bo takiego nie było". "Teza o rzekomym złamaniu równości wobec prawa to polityczna propaganda, na którą, niestety, wielu się nabiera. Żyjemy wciąż w systemie medialnego kłamstwa, który potrafi oszukać nawet ludzi tak bystrych jak Ilona Łepkowska, Piotr Zaremba czy Kazik Staszewski" - stwierdził.
15 maja, podczas piątkowego notowania Listy Przebojów Programu Trzeciego podano, że pierwsze miejsce zajęła piosenka Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój", nawiązująca do wizyty 10 kwietnia Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, mimo zamknięcia z powodu epidemii nekropolii dla odwiedzających groby.
Kierownictwo programu zablokowało stronę, gdzie publikowane są wyniki LP3, a głosowanie zostało unieważnione. Dyrektor Programu Trzeciego Tomasz Kowalczewski podał, że podczas głosowania został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Taką opinię przedstawiła też prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska, oświadczając, że unieważnienie tego notowania Listy Przebojów Trójki nie ma nic wspólnego z cenzurą.
Z Trójki odszedł m.in. prowadzący listę od 1982 r. Marek Niedźwiecki. Jak oświadczył, zrobił to w związku z sytuacją, która zaistniała wokół notowania LP3 z 15 maja oraz z posądzeniem go o nieuczciwość w przygotowywaniu audycji, którą prowadził od ponad 35 lat. Poinformował także, że złożył wezwanie przedprocesowe do władz Polskiego Radia i TVP, domaga się oficjalnych przeprosin i przekazania 10 tys. zł na rzecz lekarzy walczących z pandemią.
21 maja na posiedzeniu senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu, której tematem była sytuacja w redakcji Programu Trzeciego Polskiego Radia podjęto decyzję o wystosowaniu do szefa Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego listu o odwołanie prezes Kamińskiej i dyrektora Programu III PR.
25 maja na stanowisko dyrektora i redaktora naczelnego Programu Trzeciego Polskiego Radia został powołany pracujący od 1990 r. w Programie Trzecim Polskiego Radia dziennikarz i prowadzący audycje Kuba Strzyczkowski. Zastąpił on Kowalczewskiego, który złożył rezygnację. (PAP)