Wielu ekonomistów i uczestników rynku obawia się, że implementowanie obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, złożonych podczas lutowej konwencji partii może spowodować poważne trudności budżetu państwa, szczególnie w sytuacji, gdy spowalnia wzrost gospodarczy w Europie i na świecie. Może też w kolejnych latach grozić nie tylko przekroczeniem trzyprocentowego progu deficytu finansów publicznych, ale także złamaniem reguł ostrożnościowych budżetu. W środę portal wPolityce.pl, podał, że w lutym Teresa Czerwińska w trakcie rozmowy z premierem miała złożyć dymisję. Informacje te zdementowała jednak rzecznik rządu i rzecznik Ministerstwa Finansów. - To są nieprawdziwe informacje. Czasami toczą się twarde rozmowy w ramach rządu, ale pani minister wzorowo wykonuje swoje obowiązki, jest skutecznym strażnikiem budżetu państwa.(...) Uczestniczyła też w tworzeniu "nowej piątki" - powiedziała Interii rzecznik rządu Joanna Kopcińska. - Cieszymy się, że jest tak skutecznym ministrem finansów, który trzyma budżet w ryzach. Dzięki jej działaniom deficyt budżetu w ubiegłym roku okazał się tak niski - dodała. Jak się dziś okazało, po lutym w budżecie państwa wystąpił już deficyt na poziomie 0,8 miliarda złotych wobec 6,6 miliarda nadwyżki po styczniu. Także dochody z podatku VAT, którego ściągalność jest często przedstawiana przez polityków partii rządzącej jako sztandarowy sukces w walce z szarą sferą i źródło finansowania nowych wydatków, w lutym wzrosły jedynie o 2,4 procent w skali roku. Zdaniem niektórych analityków, pomimo dementi ze strony rzeczniczki rządu, pomiędzy minister finansów a częścią ministrów utrzymuje się spore napięcie. - Nawet jeżeli Teresa Czerwińska faktycznie nie złożyła dymisji, to ktoś chciał, żeby wyglądało, jakby złożyła. Stopień zdystansowania przekracza już dopuszczalne poziomy i należy oczekiwać, prędzej czy później - nowego ministra finansów - napisał na Twitterze Mikołaj Raczyński, analityk Noble Funds TFI. - Nie wszyscy są gotowi na budżetową ekwilibrystykę w imię kampanii wyborczych. Gdyby doszło faktycznie do zmiany ministra finansów, byłby to mały kryzys w rządzie Mateusza Morawieckiego - dodaje Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W ubiegłym tygodniu minister finansów Teresa Czerwińska podczas wystąpienia na Forum Bankowym powiedziała, że wiarygodność polityki fiskalnej wspiera wysoko oceniana przez otoczenie międzynarodowe stabilizująca reguła wydatkowa, a sama reguła ta jest kluczowym narzędziem konstrukcji budżetu obok przestrzegania norm fiskalnych zawartych w pakcie stabilności i wzrostu. Zdaniem "Dziennika Gazety Prawnej" jej słowa mogą oznaczać brak zgody na jakiekolwiek majstrowanie przy regule wydatkowej i konflikt w rządzie. - Sytuacja jest trudna i będzie wymagała wielu ryzykownych zabiegów księgowych. Przez rok może jakoś się uda, ale nie da się tak planować każdego budżetu - powiedziała w rozmowie z "DGP" osoba z Ministerstwa Finansów. Nowa propozycje Prawa i Sprawiedliwości to: wprowadzenie 500 plus od pierwszego dziecka, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, trzynasta <a class="textLink" href="https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-emerytom-grozi-kara-wystarczy-nie-zaplacic-do-25-stycznia-sk,nId,7284915" title="emerytura" target="_blank">emerytura</a>, obniżenie kosztów pracy, przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych przede wszystkim w małych miastach i na wsiach. Warto pamiętać, że minister Teresa Czerwińska nie wzięła udziału w prezentacji kolejnych punktów programy wyborczego PiS, co zostało odczytane przez cześć mediów jako dystansowanie się przez nią od kosztownych budżetowych pomysłów partii rządzącej. Paweł Sobczak