Petru zarzucił Prawu i Sprawiedliwości, że bankietuje w Polsce od 10 miesięcy. Według niego żądza władzy przesłania PiS potrzeby przeciętnych Polaków, a żądza stanowisk spycha na trzeci plan myślenie o państwie i obywatelach. - PiS zostały tylko trzy lata, aby pożyć, wydrenować państwo, załatwić pracę wszystkim znajomym ze szkoły, z podwórka, nie wspominając o koleżankach i kolegach z apteki - wyjaśniał. Lider Nowoczesnej podczas swojego wystąpienia nawiązał do wypowiedzi Beaty Szydło o "pomazańcach". - Nie znam dobrze zarządzanego kraju, którym rządzą pomazańcy. Nie wiem, czy Prezes Kaczyński ma dar uzdrawiania, nie wiem czy ma dar namaszczania, ale na pewno ma dar obsadzania - zaznaczył. Petru wyliczył również największe błędy rządzącej ekipy i zarzucił jej między innymi panujący w szkołach chaos. - Dzieci nie wiedzą, co się będzie dalej z nimi działo. Minister Zalewska to synonim chaosu - podkreślił. Krytycznie ocenił również pracę ministra spraw wewnętrznych, który "popiera demonstracje ONR, a jednocześnie zabrania demonstrować 11 listopada". - Nie będzie nam żaden minister Błaszczak mówił, na które marsze możemy chodzić, a na które nie - zaznaczył. Zdaniem Petru jedyną zaletą ministra rozwoju jest "najlepsza w całym rządzie prezentacja. "A jak zapytać, gdzie ustawa o działalności gospodarczej, gdzie nowa ordynacja podatkowa, gdzie nowy kodeks pracy - nie ma odpowiedzi. Rządzenie to nie jest prezentacja. To podejmowanie trudnych decyzji" - wyliczał. Lider Nowoczesnej suchej nitki nie zostawił również na działalności ministerstwa obrony narodowej - MON powinien nazwać swój resort ministerstwem kłamstwa smoleńskiego. Antoniego Macierewicza chyba mało kto traktuje poważnie. Jedyne, czym się zajmuje, to budowanie siły politycznej na tragedii tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej - argumentował. Równie krytycznie ocenił działania ministra sprawiedliwości, który w ramach osobistej zemsty wysyła do lekarzy o szóstej rano CBA, po to aby wykonać osobistą zemstę. - To ten, którego zastępca traktuje sędzię jak swojego podwładnego. To ten, który w ramach wymiany kard w sądach, będzie chciał obsadzić wszystkie stanowiska sędziami posłusznymi PiS-owi - powiedział. - Cały rząd powinien zostać zrekonstruowany, bo jak widać po ostatniej pseudorekonstrukcji - Misiewicze jak bankietowały tak bankietują - stwierdził Petru. Ryszard Petru zapowiedział również, że Nowoczesna będzie wspierać kobiety w protestach dot. aborcji. - W Polsce dzisiaj zagrożone są podstawowe prawa kobiet. Jeszcze nigdy w najnowszej historii nie było tak realne, aby kobieta nie mogła usunąć ciąży kiedy zagrożone jej zdrowie, a w praktyce również życie. Jeszcze nigdy nie było tak, że lekarz może być wtrącony do więzienia za prowadzenie ciąży z in vitro. - Jako Nowoczesna będziemy popierać protesty kobiet. To ważne aby w całej Polsce dać mocny sygnał sprzeciwu wobec łamania podstawowych praw kobiet - powiedział Ryszard Petru. - Nie będzie naszej zgody na PiS-owską sitwę. Nie będzie naszej zgody na niekompetencje i chaos. Nie będzie naszej zgody na łamanie praw kobiet. Mam nadzieje, że cała Polska myśli podobnie jak my - podsumował lider Nowoczesnej. Mówiąc o programie Nowoczesnej Petru podkreślił, że partia chce ograniczyć władzę prezydenta RP oraz ograniczyć liczbę kadencji posłów, burmistrzów i prezydentów do dwóch. Nowoczesna chce również obniżyć PiT i CiT. "Chcemy również ograniczyć działalność agencji państwowych, zlikwidować stanowiska wojewodów, by marszałkowie mieli pełną władzę w regionach. Chcemy, by wszyscy rodzice mogli posyłać swoje dzieci do przedszkoli i żłobków" - mówił Petru.Polityk dodał, że jego partia chce skorygować program 500 plus, aby "trafiał naprawdę do dzieci". "Chcemy wprowadzić przyjazny rozdział państwa od Kościoła i umożliwić zawieranie związków partnerskich. Chcemy wreszcie wprowadzić zasadę w gospodarce, która jest podstawą naszego sukcesu, czyli +co nie jest zabronione, to jest dozwolone+" - mówił Petru.Lider Nowoczesnej wsparł również planowany na poniedziałek ogólnopolski protest kobiet ws. zmian w prawie aborcyjnym. "Ważne, by społeczeństwo obywatelskie dało mocny sygnał, że nie zgadza się, by kobieta, której życie jest zagrożone, nie mogła usunąć ciąży, by nie można było usunąć ciąży, kiedy jest ona wynikiem gwałtu" - mówił Petru.W sobotę Rada Krajowa Nowoczesnej przyjęła kilka uchwał; m.in. uchwałę przeciwko niszczeniu polskiej edukacji, uchwałę ws. niekompetencji i niegospodarności w spółkach skarbu państwa oraz uchwałę sprzeciwiającą się ideologizacji państwa przez PiS.