Chodzi o inwestycje, które placówka realizowała od 2012 do 2014 roku. Między innymi okazało się, że nie wszystkie urządzenia, zamówione i zakupione w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego na informatyzację szpitala, były potrzebne. Prawie 50 tysięcy złotych wydano na skaner klisz RTG, który w ogóle nie był później wykorzystywany w badaniach pacjentów. Wykryliśmy też inne nieprawidłowości - wylicza Piotr Górny, wicedyrektor delegatury <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nik,gsbi,25" title="NIK" target="_blank">NIK</a> w Olsztynie. Dotyczyły one między innymi zakupu komputerów przenośnych. Ich specyfikacja podana w dokumentach zawężała grupę potencjalnych dostawców. "Do nieprawidłowości doszło również na etapie odbioru zamawianego sprzętu. 33 tablety medyczne o wartości 95 tysięcy złotych zostały odebrane, pomimo iż nie spełniały one wymogów określonych w przetargu" - zaznaczył Piotr Górny. Rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Wioletta Ustyjańczuk, tłumaczy, że szpital jest samodzielną jednostką, dlatego Uniwersytet nie wydał w tej sprawie oświadczenia. "Do Uniwersytetu nie dotarł raport NIK, trudno w tej chwili odnieść się do wyników kontroli. Z tego, co wiem, wynik kontroli jest pozytywny, poza wskazaniem niektórych uchybień" - stwierdziła rzeczniczka UWM. Na początku przyszłego tygodnia rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, profesor Ryszard Górecki, spotka się z dyrektorem szpitala, byłym ministrem zdrowia, profesorem Wojciechem Maksymowiczem. Będą omawiali ustalenia raportu NIK.