Są kolejne nagrania dotyczące kulis wewnętrznych wyborów w PO. Newsweek publikuje w internecie film, na którym widać, jak poseł Michał Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski namawiają jednego z delegatów na zjazd dolnośląskiej PO do głosowania na Jacka Protasiewicza, bliskiego współpracownika Donalda Tuska.
Starcie na Dolnym Śląsku o szefowanie tamtejszym strukturom Platformy Protasiewicz wygrał z Grzegorzem Schetyną. W rozmowie opublikowanej na stronie Newsweeka politycy PO przekonują legnickiego radnego Pawła Frosta do głosowania po ich myśli. W zamian mają sugerować, że działacz mógłby trafić do rady nadzorczej jednej z państwowych spółek.
Sam Frost w rozmowie z Newsweekiem zapewnił, że nagrał swoich partyjnych kolegów dla własnego bezpieczeństwa. Dodał, że według niego nie był to odosobniony przypadek. - Jeśli ktoś pofatygował się do mnie do domu i próbował mnie kusić, by nie powiedzieć "kupić", to znaczy, że jeżdżono też do innych - powiedział Frost.
To kolejna sprawa, która wypłynęła po przegranych przez Grzegorza Schetynę wyborach władz PO na Dolnym Śląsku. Wcześniej bohaterem nagrania stał się poseł Norbert Wojnarowski, który obiecywał jednemu z delegatów za głos oddany na Jacka Protasiewicza, pracę w KGHM. Po ujawnieniu tego nagrania pojawiły się podejrzenia o korupcję polityczną w PO, opozycja zgłosiła do prokuratury informację o podejrzeniu przestępstwa płatnej protekcji, a stronnicy Grzegorza Schetyny zażądali ponownego głosowania.