Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Prokuratura Krajowa prowadzi obecnie, po zawiadomieniach Komisji Nadzoru Finansowego, śledztwo w sprawie GetBack. Chodzi o wyrządzenie szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenie ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji. "W przyszłym tygodniu ten wniosek (o powołanie komisji śledczej - PAP) zostanie złożony marszałkowi Sejmu, tak żeby na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które jest za dwa tygodnie, mógł być rozpatrywany" - oświadczył Neumann podczas sobotniej konferencji prasowej. Jak dodał, "tutaj czas ma znaczenie". "Ta spółka cały czas funkcjonuje i jest być może szansa na uratowanie i oddanie pieniędzy ludziom, którzy zainwestowali w nią" - powiedział szef klubu PO. Jak tłumaczył w ostatnich miesiącach, kiedy sytuacja finansowa spółki była tragiczna i było widać, że jest to bankrut "nadal otrzymywała pozytywne rekomendacje i mogła sprzedawać swoje obligacje, naciągając kolejnych inwestorów na pieniądze". "To jest ponad 2,5 mld zł strat i ponad 30 tys. osób poszkodowanych" - mówił. "Nas interesuje głównie brak działania osób i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo rynku finansowego w tej sprawie, a także niejasne powiązania ludzi związanych z PiS, z rządem i premierem (Mateuszem) Morawieckim, którzy współpracowali z tą spółką" - poinformował. Wskazał tu, że spółka finansowała różne eventy, w których udział brali "najważniejsi politycy rządu z premierem Morawieckim na czele". "Dziś nie działa prokuratura w tej sprawie, nie działa KNF i inne instytucje, dlatego tak ważne jest powołanie komisji śledczej, która może tę sprawę wyjaśnić i próbować zainterweniować, póki jeszcze nie jest za późno" - mówił Neumann. Inny polityk Platformy Krzysztof Brejza ocenił, że sprawa GetBack pokazuje "państwo teoretyczne PiS". "Państwo z dykty i z papieru, w którym instytucje powołane do nadzorowania nie działają, nie działają instytucje śledcze, a jedyne co zadziałało, to przedziwny parasol ochronny nad GetBack" - mówił Brejza. Jak dodał, komisja śledcza ma zbadać "kto ten parasol ochronny trzymał". PiS odpowiada Do zapowiedzi PO odniosła się w rozmowie z PAP rzeczniczka PiS, wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek. "Nie będzie żadnej komisji śledczej w tej sprawie. Mam nadzieję, że odpowiednie organy - prokuratura i Komisja Nadzoru Finansowego wyjaśnią, co dzieje się z finansami spółki" - powiedziała. "Jeśli politycy PO nagle zaczęli się interesować stanem finansów państwa, to mam dla nich dobra wiadomość: niebawem ruszy komisja śledcza ds. VAT i będą mogli wtedy wyjaśnić, kto ukradł za ich rządów 262 mld zł VAT-u" - dodała. Mazurek odniosła się też do zarzutów polityków PO dotyczących "niejasnych powiązań" ze spółką GetBack ludzi związanych z PiS, z rządem i premierem Mateuszem Morawieckim. "Panom Neumannowi i Brejzie ws. GetBack polecam większą wstrzemięźliwość i sprawdzenie przed rzuceniem pomówień, czy na ich zapleczu politycznym wszyscy mają czyste ręce" - oświadczyła. W tym kontekście zwróciła uwagę na doniesienia medialne mówiące, że z jedną z instytucji sprzedających obligacje GetBack powiązany jest rodzinnie poseł PO Arkadiusz Myrcha.