"Niech ta niechęć i wściekłość, którą widzimy na ulicach, skupia się dziś na mnie i na innych politykach, ale niech nie cierpią przez nią osoby starsze, lekarze, policjanci, inne służby państwowe czy zabytki, kościoły i pomniki" - przekazał premier na Facebooku. Przypomnijmy, w piątek jest planowany przez Ogólnopolski <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ogolnopolski-strajk-kobiet-osk,gsbi,47" title="Strajk Kobiet" target="_blank">Strajk Kobiet</a> "Marsz na Warszawę". - Dzisiaj jest dzień mobilizacji, jedziemy na Warszawę, spodziewamy się dużego protestu. (...) Na pewno będzie nas więcej niż pięć osób - powiedziała Marta Lempart. - O godz. 17 zaczynamy naszą akcję. Oczywiście będą do nas dojeżdżały i dochodziły osoby w różnych porach - zaznaczała, wskazując, że wszystkie informacje będą podawane w mediach społecznościowych. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" title="Trybunał Konstytucyjny" target="_blank">Trybunał Konstytucyjny</a> orzekł w ubiegłym tygodniu, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Po ogłoszeniu wyroku przez TK przez Polskę przetacza się fala protestów.