Morawiecki podkreślił, że Polska powinna być krajem, w którym "możliwie szeroko" muszą być dostępne owoce wzrostu i przywileje, jeśli już one istnieją. Podkreślił, że toczy się spór o to, "czyja ma być Polska". "My nie chcemy, by Polska była taka, jaka była. My chcemy, żeby Polska była możliwie równo, równomiernie rozwijającym się państwem i dlatego właśnie w takich miejscach jak województwo lubelskie zaznaczamy to najmocniej" - dodał. Premier ocenił, że przez dziesiątki lat po transformacji nie zwracano uwagi na społeczeństwo, likwidowano setki zakładów pracy, niszczono je. "Dzisiaj bardzo często ta narracja, opowieść o tym, co się wokół nas dzieje, staje na głowie, ponieważ to my, najbardziej prospołeczna ekipa polityczna, najbardziej prospołeczny obóz ideowy, w którego centrum idei jest solidarność i solidaryzm, sprawiedliwość, jesteśmy zestawiani z kimś, kto hołdował takim zasadom ultraliberalizmu, turboliberalizmu" - mówił Morawiecki. Przypomniał o swojej wizycie w Białej Podlaskiej w sobotę, gdzie wręczył klucze do pierwszych mieszkań powstałych w ramach programu Mieszkanie Plus. "Wiemy, że dla ludzi najważniejsze jest właśnie: rodzina, praca, godna płaca i mieszkanie" - powiedział. Szef rządu przyznał, że Mieszkanie Plus to "bardzo trudny, skomplikowany program, który składa się z trzech filarów". Pierwszym z nich będą ulgi, które - jak mówił - mają sprawić, że powstawać będzie więcej mieszkań, drugim - dopłaty do czynszów, żeby był on jak najniższy. Trzecim filarem programu - tłumaczył Morawiecki - ma być "specjalne ustawodawstwo, łatwość w przekształceniach" tak, żeby inwestorzy nie musieli kilka lat czekać na pozwolenia, ale by były one załatwiane w ciągu kilku miesięcy. Wskazał, że decyzja w sprawie przekształceń będzie należeć do samorządowców. Kompleksowy program "Jeżeli samorząd będzie chciał, będą tereny tak jak w Białej Podlaskiej, (...) to pomożemy zbudować i będą te dopłaty do czynszu. Będzie to kompleksowy program, do którego w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy chcemy, by co najmniej kilkadziesiąt tysięcy mieszkań było w budowie" - dodał. Morawiecki podkreślił, że w planach rządu jest program dalszego zwiększania liczby miejsc pracy. Przypomniał, że jeszcze 3-4 lata temu bezrobocie wynosiło kilkanaście, a w niektórych powiatach przekraczało nawet dwadzieścia procent, a obecnie spadło do poziomu 4,5 proc. Jesteśmy na piątym miejscu w UE, (...) na jednym z najniższych poziomów bezrobocia w Unii Europejskiej" - zaznaczył premier. Ocenił, że przez 30 lat płace rosły za wolno. Obecny rząd podniósł wynagrodzenie minimalne, bardziej niż robili to poprzednicy. Podnieśliśmy też stawki godzinowe - mówił premier. Wskazał na znaczenie przyjętej przed dwoma tygodniami ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych. "Ona będzie pozwalała wszystkim samorządowcom, którzy będą sprawni, na uzyskanie maksymalnych przywilejów podatkowych i wsparcie na tworzenie miejsc pracy z budżetu centralnego" - podkreślił. Morawiecki krytykował poprzedni rząd za działania w regionach. "Oni zwijali Polskę, a my chcemy Polskę rozwijać. To nie jest tylko chwyt retoryczny, to zwijanie było niestety faktyczne np. przez zwijanie posterunków policji" - mówił. Jak podkreślił, 10 lat temu w województwie lubelskim było 98 posterunków policji, a w 2015 r., kiedy PiS obejmowało władzę, 25 posterunków. Obecnie są one przywracane. Premier, mówiąc o wsparciu dla województwa lubelskiego stwierdził, że rząd przeznaczył 5 mld zł na kolej w tym regionie. Podał, że kiedy obóz rządzący obejmował władzę, w woj. lubelskim było 80 km dróg ekspresowych, a dzisiaj tych dróg w budowie jest ponad 300 km. Przeciwnicy rządu Morawiecki zwracając się do przeciwników rządu - m.in. osób protestujących - podkreślił, że oni też są beneficjentami jego działań, programów społecznych. "Te wszystkie wielkie wydatki są dla całego społeczeństwa, bo ja nie chcę dzielić Polaków" - przekonywał. Jedna z uczestniczek spotkania poprosiła premiera o zmianę systemu orzekania o niepełnosprawności. Morawiecki podkreślił, że jest to kluczowa kwestia, którą rząd próbuje obecnie zrealizować "w przyspieszonym tempie". "Ta przebudowa jest bardzo trudna, ponieważ są różne systemy orzekania, orzecznictwa o niepełnosprawności, w tym również powiatowe zespoły, i nikt nie chce dać sobie zabrać tej kompetencji" - tłumaczył. Na pytanie zadane przez innego uczestnika spotkania, "w jaki sposób państwo polskie chce pomóc ludziom poszkodowanym przez sądy", Morawiecki odparł, że dla rządu jest to temat "niezwykle wrażliwy i drażliwy". "Nasz spór z Brukselą jest właśnie o to. On wynika, moim zdaniem, przede wszystkim z niezrozumienia i z nieporozumienia po drugiej stronie, bo oni nie przeżyli komunizmu, nie wiedzą, czym są sądy w systemie postkomunistycznym, sądy w takim państwie jak Polska. Łatwo im mówić, przykładać jedną miarę do naszych sądów" - powiedział. Morawiecki spotkał się z mieszkańcami Lublina w największej sali konferencyjnej tutejszego urzędu wojewódzkiego, mieszczącej ponad 300 osób. Została ona całkowicie zapełniona; nie wszystkim chętnym udało się dostać na spotkanie. Przed wejściem protestowała kilkunastoosobowa grupa Obywateli RP. Trzymali oni transparent z napisem "Wspieramy rodziców protestujących w Sejmie". Skandowali: "Precz z komuną", "Kłamstwa", "Rządy prawa nie Jarosława".