Najwyższa Izba Kontroli <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-marian-banas-sklada-wniosek-o-odwolanie-wiceprezesa-nik-tade,nId,5399873" target="_blank">dopatrzyła się nieprawidłowości</a> w gospodarce finansowej Funduszu Sprawiedliwości, w tym mechanizmów korupcjogennych. Prezes <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nik,gsbi,25" title="NIK" target="_blank">NIK</a> zapowiedział, że szczegółowe wyniki kontroli Funduszu Sprawiedliwości zostaną przekazane opinii publicznej "niezwłocznie po otrzymaniu stanowiska" ministra sprawiedliwości oraz informacji o działaniach podjętych przez premiera, wicepremiera i szefa CBA, co wymienione organy powinny uczynić w ciągu 14 dni od otrzymania pism. Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiada "Z ubolewaniem przyjmuje próby wykorzystania Funduszu w wewnętrznych rozgrywkach i dla ochrony partykularnych interesów prezesa NIK i jego syna" - informuje <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ministerstwo-sprawiedliwosci,gsbi,30" title="Ministerstwo Sprawiedliwości" target="_blank">Ministerstwo Sprawiedliwości</a> w oficjalnym komunikacie prasowym. Według ministerstwa Fundusz Sprawiedliwości to "najczęściej i najbardziej skrupulatnie kontrolowana instytucja w Polsce". Resort przywołuje szereg działań pomocowych, jakie realizuje FS, między innymi wymieniając przekazanie ponad 50 mln zł do prawie 150 szpitali w całej Polsce, finansowanie budowy nowej kliniki "Budzik" dla dorosłych, 25 mln zł przeznaczonych na walkę z pandemią czy zakup sprzętu dla strażaków ochotników za ponad 180 mln zł.Według ministerstwa działanie NIK ma podłoże polityczne a nie merytoryczne. "Partykularne interesy prezesa NIK" "Według Ministerstwa Sprawiedliwości wszystkie te działania, nie mające precedensu w długoletniej historii NIK, mają bezpośredni związek z wnioskiem do Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK w celu postawienia mu zarzutów w wyniku postępowania prowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a także z zarzutami postawionymi już jego synowi" - czytamy w komunikacie. Resort "podkreśla, że w tym roku NIK odrzucił w całości wyjaśnienia Ministerstwa zgłoszone na stu stronach do wystąpienia pokontrolnego. Ministerstwo wskazało tam na zawarte w wystąpieniu nieprawdziwe informacje, skorygowało użyte przez kontrolerów sprzeczne dane i wyjaśniło ich błędne interpretacje przepisów prawa". Według Ministerstwa Sprawiedliwościowi odrzucenie tego raportu jest rzeczą "niespotykaną".