Według danych Ministerstwa Edukacji Narodowej blisko 900 z 5000 gimnazjów nie spełnia warunków ich tworzenia, to znaczy, że nie ma przynajmniej 50 uczniów. Minister edukacji, Mirosław Handke tłumaczy, że likwidowanie podstawówek wynika wprost z demografii - co roku do tych szkół idzie bowiem coraz mniej uczniów. Natomiast tworzenie i likwidowanie gimnazjów wynika z reformy oświaty. Te gimnazja, które będą funkcjonować mają - w opinii ministra - wyrównywać szanse młodych ludzi. Uczniowie będą w nich poznawać między innymi tajniki obsługi komputerów i uczyć się języków. Na to, żeby szkoły podstawowe były na takim poziomie, po prostu nie ma pieniędzy.