Według gościa Polskiego Radia Donald Tusk kupuje czas, gdyż nowe twarze ogniskują uwagę opinii publicznej. Zdaniem przewodniczącego Sojuszu szef rządu zyska w ten sposób dwa, najwyżej trzy tygodnie. - To nie zmiana, a zamiana. Gdyby premier zaczął od zaprezentowania nowych priorytetów, jakiegoś nowego strategicznego programu i powiedział: a teraz przedstawiam ludzi, którzy najlepiej go zrealizują, to wyglądałoby to znacznie poważniej - powiedział <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-leszek-miller,gsbi,1493" title="Leszek Miller" target="_blank">Leszek Miller</a>. Wczoraj Donald Tusk ogłosił, że z jego gabinetem pożegna się 7 ministrów. Ministra środowiska Marcina Korolca zastąpi Maciej Grabowski. Jednym z jego zadań ma być przyspieszenie prac nad regulacjami dotyczącymi wydobycia gazu łupkowego. Andrzej Biernat zostanie nowym ministrem sportu. Z fotelem ministerialnym żegna się <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joanna-mucha,gsbi,1583" title="Joanna Mucha" target="_blank">Joanna Mucha</a>. Joanna Kluzik-Rostowska zastąpi Krystynę Szumilas w resorcie edukacji. Lena Kolarska-Bobińska zastąpi Barbarę Kudrycką w ministerstwie nauki. Elżbieta Bieńkowska, szefowa resortu rozwoju regionalnego, który został połączony z ministerstwem transportu, otrzymała również stanowisko wicepremiera. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafał Trzaskowski" target="_blank">Rafał Trzaskowski</a>, eurodeputowany zastąpi Michała Boniego w resorcie administracji. Z kolei ministra finansów Jacka Rostowskiego zastąpi Mateusz Szczurek.