Szef SLD Leszek Miller odniósł się do spekulacji wokół kandydatury Magdaleny Ogórek na prezydenta Polski. Powiedział także co sądzi na temat wypowiedzi dyrektora FBI na temat współwiny Polaków za holokaust.
Miller zaznaczył, że Sojusz może sugerować swojej kandydatce różne rozwiązania, ale ostateczne decyzje Ogórek podejmuje samodzielnie.
- Nie jestem kuratorem ani mentorem pani Ogórek - powiedział.
Komentując wypowiedź dyrektora FBI, który obarczył Polaków współodpowiedzialnością za holokaust Miller powiedział, że był to "sygnał dla wyborców i elit amerykańskich, którym podoba się ustawianie Polaków w roli współuczestników holokaustu".
- Wydaje mi się, że te słowa to nie była wpadka wynikająca z niewiedzy, ale efekt zamierzony - stwierdził szef SLD.