Premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-morawiecki,gsbi,1" title="Mateusz Morawiecki" target="_blank">Mateusz Morawiecki</a> poinformował w czwartek, że obecny szef NFZ Adam Niedzielski zastąpi Łukasza Szumowskiego na miejscu ministra zdrowia, a dotychczasowy szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Zbigniew Rau zastąpi Jacka Czaputowicza i będzie nowym ministrem spraw zagranicznych. Dworczyk powiedział w czwartek w Polsat News, że odejście Szumowskiego i Czaputowicza nie było zaskoczeniem. - Oni zapowiadali swoje decyzje już dawno i wydaje się, że to był dobry moment, czyli to pewne letnie spowolnienie - podkreślił. Na pytanie, czy to był rzeczywiście dobry moment, kiedy mamy środek pandemii koronawirusa i kryzys na Białorusi, szef KPRM zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o sytuację zdrowotną, to jesteśmy przed drugą falą koronawirusa. - I przygotowany program przez ministra Szumowskiego, przygotowane ministerstwo i cała administracja na nadejście tej drugiej fali zostały bardzo dobrze. Więc teraz właśnie, kiedy mamy ten moment spowolnienia, to jest chyba dobra chwila, żeby nastąpiła zamiana, skoro ona i tak miała nastąpić - ocenił Dworczyk. Szefem MZ ekonomista Pytany, czy to dobry ruch, że<a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-adam-niedzielski-nowym-ministrem-zdrowia-kim-jest,nId,4681674" target="_blank"> szefem resortu zdrowia zostaje nie lekarz, tylko ekonomista</a>, szef KPRM odparł, że Adam Niedzielski jest osobą bardzo doświadczoną, jeśli chodzi zarówno o zarządzane jak i administrację. - Jest jednym z najbliższych współpracowników ministra Szumowskiego, a więc świetnie wprowadzony w bieżącą pracę resortu - podkreślił. Na uwagę, że już dawno na czele resortu zdrowia nie było kogoś, kto nie jest lekarzem, Dworczyk odparł, że w kierownictwie ministerstwa są lekarze i personel medyczny. - Pan minister Waldemar Kraska jest lekarzem. Są też przedstawiciele służby medycznej, w samym resorcie pracuje bardzo wielu medyków, w związku z tym nie ma w tym nic nadzwyczajnego - podkreślił polityk. Na sugestię, że służba zdrowia, to nie jest biznes, Dworczyk powiedział: - Nie jest biznes, natomiast jest to na pewno bardzo duże wyzwanie pod względem menadżerskim, jeśli chodzi o zarządzanie służbą zdrowia, to jest to olbrzymie wyzwanie menadżerskie. - Lekarze są i w resorcie i w kierownictwie natomiast szefuje resortem doświadczony menadżer, który przez ostatnie dwa lata był bliskim współpracownikiem ministra zdrowia, a jeśli chodzi o pandemię i walkę z pandemią był tutaj bardzo zaangażowany w pracę w tym obszarze - dodał Dworczyk. Dopytywany, czy wiadomo, kto zastąpi Niedzielskiego na stanowisku szefa NFZ, szef KPRM odpowiedział, że nie ma takiej wiedzy. "Kandydatura skonsultowana z prezydentem" Mówiąc o nowym ministrze spraw zagranicznych, którym został Zbigniew Rau, Dworczyk podkreślił, że jest to kandydatura skonsultowana z prezydentem Andrzejem Dudą. - Dlatego że polityka zagraniczna, to również bardzo ważny obszar działania głowy państwa - zaznaczył. Na pytanie, czy prawdą jest, że wcześniej propozycję zostania szefem resortu spraw zagranicznych <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-polska-the-times-gowin-odrzucil-propozycje-objecia-funkcji-s,nId,4681704" target="_blank">odrzucił lider Porozumienia Jarosław Gowin</a>, Dworczyk odparł, że nie ma takiej wiedzy.