Beata Mazurek nawiązała do napaści na biuro posła Prawa i Sprawiedliwości Marka Rosiaka, do którego doszło 19 października 2010 roku. W jego wyniku jedna osoba zmarła, a druga z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala. Według rzeczniczki PiS z powodu trwającego kryzysu sejmowego taki scenariusz może się powtórzyć. "Dziś mają być najścia na biura PiS. Widać śmierć śp. Marka Rosiaka, to dla niektórych za mało" - napisała na Twitterze Beata Mazurek. Zaapelowała też o zachowanie szczególnych środków ostrożności. "Proszę członków PiS i pracowników biur o ostrożność" - dodała. Sejmowy kryzys i demonstracje Po piątkowych wydarzeniach w Sejmie, kiedy to w reakcji na planowane zmiany w zasadach pracy dziennikarzy w parlamencie oraz na wykluczenie z obrad jednego z posłów PO, Michała Szczerby, posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę. Trwa okupacja gmachu, odbywają się też demonstracje, między innymi z inicjatywy Komitetu Obrony Demokracji. Manifestanci blokowali między innymi drogi wyjazdowe. Teren wokół gmachu Sejmu zabezpiecza policja. W roli mediatora ma wystąpić prezydent Andrzej Duda, który spotka się dzisiaj o godzinie 13. z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim. Z kolei na godzinę 12. zaplanowano spotkanie marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego z dziennikarzami w sprawie zasad pracy mediów w parlamencie. Do pierwszych wstępnych rozmów doszło w sobotę późnym wieczorem.