Przyjście na świat pierwszych w Polsce sześcioraczków - czterech dziewczynek i dwóch chłopców - wywołało prawdziwe poruszenie. Mama maluchów w mediach społecznościowych podziękowała za wszystkie gratulacje i ciepłe słowa. Jednocześnie prosiła, aby nie wpłacać pieniędzy na internetowe zbiórki, które rzekomo mają pomóc rodzinie. "Żadna z nich nie wyszła z naszej inicjatywy" - podkreśla.
Filip, Tymon, Zosia, Kaja, Nela i Malwina urodziły się w poniedziałek 20 maja w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Ciąża została rozwiązana w 29. tygodniu przez cesarskie cięcie.
Panią Klaudią i jej pociechami zajęły się zespoły lekarzy pod kierunkiem prof. Huberta Hurasa, kierownika Oddziału Klinicznego Położnictwa i Perinatologii oraz prof. Ryszarda Lauterbacha, kierownika Oddziału Klinicznego Neonatologii.
Najmniejsze z dzieci ważyło po urodzeniu około 800 gramów, a największe 1200. W domu na całą szóstkę czeka starszy brat.
Rodzeństwo jeszcze przez jakiś czas nie będzie mogło opuścić murów szpitala. Jednak, gdy będzie już zgoda lekarzy, z pewnością nie opuści go z pustymi rękami.
Choć rodzice nie pochodzą z Krakowa, prezydent miasta Jacek Majchrowski zapewnił, że sześcioraczki otrzymają prezent w postaci wyprawki. W paczce od Krakowa znajdą się kocyk, czapeczka, body i grzechotka z symbolami miasta.
Także Ochotnica Dolna, gmina, z której pochodzą rodzice, szykuje naręcze prezentów. W rozmowie z portalem gazeta.pl wójt Ochotnicy Dolnej, Tadeusz Królczyk, wyznał, że zaproponował zakupienie dla sześcioraczków "najlepszego wózka na świecie".
Z "pomocą" ruszyli również internauci. W sieci niemal lawinowo pojawiły się zbiórki, z których środki, jak głoszą ich organizatorzy, zasilą konta rodziców sześcioraczków.
Problem w tym, że rodzice... nie organizowali żadnej z tych zbiórek.
"Dziękujemy bardzo wszystkim za wsparcie, modlitwę, gratulacje. Bardzo dużo to dla nas znaczy. Dziękujemy również za prezenty jest to dla nas bardzo miłe. Prosimy jednocześnie o nieorganizowanie i niewpłacanie pieniędzy na zbiórki pieniężne. Żadna z nich nie wyszła z naszej inicjatywy" - pisze na Facebooku mama sześcioraczków. "Jeśli jest możliwość prosimy o udostępnienie posta" - prosi pani Klaudia.
Na apel pani Klaudii odpowiedziało już ponad tysiąc użytkowników.