<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-malgorzata-wassermann,gsbi,1675" title="Małgorzata Wassermann" target="_blank">Małgorzata Wassermann</a> podkreśliła, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoni Macierewicz" target="_blank">Antoni Macierewicz</a> "tej sprawie poświęcił bardzo, bardzo dużo życia". "On oczywiście tą sprawą żyje, zaangażował się, włożył wszystko, cały swój czas i energię" - dodała. Przyznała, że być może, gdyby zajmowała się tą sprawą, "prowadziłaby inną politykę informacyjną". Dodała JEDNAK, że "ma zaufanie do pracy, która jest wykonywana". W środę podkomisja badająca katastrofę smoleńską ma przedstawić raport techniczny. Małgorzata Wassermann powiedziała, że bardzo ceni ludzi, którzy w tej podkomisji zasiadają. "Ja tych ludzi bardzo cenię, bardzo szanuję. Mam ogromny szacunek do tego, co zrobili i co robią cały czas. To są badania w Polsce i Stanach Zjednoczonych na ogromną skalę" - powiedziała w "Jeden na Jeden" w TVN24. Dodała, że ma na myśli m.in. prof. Wiesława Biniendę i prof. Piotra Witakowskiego. "Gdybyście państwo wiedzieli, jak te prace wyglądają, jak postępują, jak bardzo są zaawansowane jak bardzo trudno było pozyskać tych fachowców, przekonać ich, podpisać z nimi umowy, to byście wiedzieli, że to jest na razie krótki okres czasu, co do warunków, w których my pracujemy" - powiedziała.