Wczoraj późnym wieczorem podjęto decyzję o zakończeniu poszukiwań drona, a firma, która go wyprodukowała zobowiązała się dostarczyć wojsku nowy sprzęt. Taką informację przekazał na Twitterze rzecznik MON Jacek Sońta.
Jak informuje producent- WB Electronics, którego przedstawiciele uczestniczyli w akcji poszukiwawczej tego małego bezzałogowego statku powietrznego, decyzję taką podjęto kierując się względami ekonomicznymi.
Jak napisano w komunikacie firmy, koszty poszukiwań zaczęły przewyższać wartość zaginionego samolotu. Firma podkreśla, że bez infrastruktury naziemnej dron nie posiada cech użytkowych i nie ma wielkiej wartości. Nie stwarza też zagrożenia i nie zawiera też informacji szczególnego znaczenia.
"Z tego względu dalsze prowadzenie działań mających na celu odnalezienie samolotu uznano za bezcelowe"- napisano w komunikacie.
Zaginiony dron był na gwarancji, doszło prawdopodobnie do awarii technicznej. Firma zobowiązała się do dostarczenia wojska nowego bezzałogowca, identycznego, jak ten zaginiony.
Poszukiwania drona trwały od środy. Typowano, że wylądował w rejonie Skulska w Wielkopolsce.