W czwartek, w Dniu Flagi, ruszyła akcja "Orzeł może"; jej celem jest zachęcenie Polaków do radosnego obchodzenia świąt narodowych. Zainaugurował ją pochód w centrum stolicy, który przed południem wyruszył z ronda de Gaulle'a - Nowym Światem na Krakowskie Przedmieście. Tam o godz. 13 przed Pałacem Prezydenckim z uczestnikami marszu spotkał się Bronisław Komorowski, który objął inicjatywę honorowym patronatem.Pochodowi towarzyszyła muzyka oraz wiele atrakcji i niespodzianek. Na czele jechał zabytkowy autobus, a na jego pokładzie dziennikarze radiowej "Trójki" i zespół muzyczny. Kulminacyjnym punktem pochodu było odsłonięcie przed Pałacem Prezydenckim dwumetrowego orła z białej czekolady. - Polska to także jest rzecz nas wszystkich, to jest nasze marzenie i każdy może, a nawet powinien cieszyć się z ojczyzny, cieszyć się z symboli narodowych: z polskiej flagi i z polskiego orła, tak jak mu w sercu gra. Byle grała mu Polska w sercu - powiedział Komorowski. - Niech każdy narodowe symbole przeżywa po swojemu, to wtedy Polska i polskie symbole mogą być wspaniałe, mogą być piękne, a czasem nawet smaczne - podkreślił prezydent. Para prezydencka otrzymała od organizatorów pamiątkowe zegarki z godłem akcji - białym orłem. - Tu widać, że orzeł może bardzo wiele, nawet może panować nad czasem - mówił Komorowski. Przed Pałacem Prezydenckim rozrzucone zostały ulotki promujące akcję. Kampania zakończy się 4 czerwca, w rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów z 1989 r. - toastem za wolność. Przez cały ten okres organizatorzy chcą rozprawiać się ze "stereotypem Polaka-ponuraka". Na potrzeby kampanii stworzono specjalne logo - na czerwonym tle biały orzeł, który jedno skrzydło składa w charakterystyczny znak OK oraz hasło - "Polaku nie bądź ponury. Rozwiń skrzydła! Dziób do góry!". Organizatorami pochodu były radiowa "Trójka" i "Gazeta Wyborcza". Akcję wspiera wielu artystów, m.in.: Wojciech Pszoniak, Marek Kondrat, Zbigniew Zamachowski, Urszula Dudziak, Magda Umer, Maja Ostaszewska, Jan Englert.